
Jest to inicjatywa obywatelska, dlatego też, aby zajął się nią parlament, trzeba zebrać 100 tysięcy podpisów. Są na to trzy miesiące. Inicjatorzy przekonują, że Unia Europejska chce narzucić nam przepisy, które zniszczą polski przemysł drzewny, osłabią całą gospodarkę narodową i doprowadzą do zubożenia społeczeństwa. Solidarna Polska postuluje, aby zarządzanie i odpowiedzialność za Lasy Państwowe pozostały w polskich rękach. By polscy leśnicy decydowali o polskich lasach, a nie urzędnicy brukselscy. Jednym z zagrożeń jest, iż 10 proc. powierzchni krajów członkowskich miałoby zostać wyłączonych z użytkowania. A to będzie to skutkowało tym, iż na tych terenach nie będzie można pozyskiwać drewna ani prowadzić czynnej ochrony.
Solidarna Polska jest zaniepokojona spływającymi z Parlamentu Europejskiego informacjami, które dotyczą Lasów Państwowych. Jak wyjaśnia posłanka Aleksandra Łapiak, w ramach traktatów, jako członek Unii Europejskiej, posiadamy kompetencje narodowe i dzielone, a Unia może wpływać na nasze decyzje tylko wyłącznie w przypadku tych drugich.
Niestety, Parlament Europejski wprowadził procedurę zmian traktatu lizbońskiego, które będą dawały możliwość przeniesienia leśnictwa do kompetencji dzielonych. Oznacza to, że Unia Europejska będzie mogła przejąć władzę i zarządzać Lasami Państwowymi - mówi Aleksandra Łapiak.
Dodaje też, że polskie lasy stanowią 1/3 powierzchni naszego kraju i w 80 procentach są państwowe.
To bardzo nietypowa sytuacja w Unii. Dla zobrazowania: powierzchnia polskich lasów jest trzykrotnie większa od Belgii. Polska posiada stuletnią tradycję leśnictwa. Bardzo dobrze zarządzamy gospodarką leśną, polskie lasy stanowią 3 proc. naszego PKB, chronimy lasy i dbamy o zalesienie. Jesteśmy dumni z osiągnięć w dziedzinie leśnictwa. Dlatego rodzi się pytanie, czy chcemy pozwolić na to, aby polskie lasy zostały przejęte przez Unię Europejską. Jako Solidarna Polska mówimy takim działaniom stanowcze "nie" - tłumaczy posłanka.
Stąd inicjatywa zbierania podpisów pod ustawą obywatelską w obronie polskich lasów.
Unia Europejska chce ograniczyć nasze kompetencje i sprowadzić do tego, że wszystko będzie zarządzane z Brukseli. Lasy są naszym dobrem narodowym, o które powinniśmy dbać. Jesteśmy drugim eksporterem mebli w Unii Europejskiej i ograniczenie produkcji leśnej spowoduje znaczny wzrost cen nie tylko samego drewna, ale też w konsekwencji cen energii. Jesteśmy za transformacja energetyczną, ale nie kosztem Polek i Polaków. To my powinniśmy decydować, gdzie możemy wejść i gdzie zbierać runo leśne - podkreśla Sebastian Łukaszewicz, wicemarszałek województwa podlaskiego.
Wskazuje przy tym, iż w Belgii nie ma wstępu na niektóre tereny leśne, są też miejsca, gdzie za zbieranie grzybów można otrzymać mandat.
Ustawa przygotowana przez Solidarną Polskę zakazuje wprowadzania nowych unijnych przepisów, daje gwarancję polskiego zarządu nad polskimi lasami. Ponadto nakazuje rządowi dbać o lasy będące własnością Skarbu Państwa, zobowiązuje chronić narodowy charakter lasów, uznaje wszystkie lasy Skarbu Państwa za dobro wspólne, zapewnia każdemu dostęp do wszystkich terenów leśnych, uniemożliwia prywatyzację polskich lasów, chroni przed niekontrolowaną wycinką.
Informacje na temat zbierania podpisów dostępne są na stronie wobronielasow.pl.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie