Budki, które widzicie na powyższym zdjęciu raczej z nami długo nie pozostaną. Wkrótce ruszy przebudowa dworca, a chwilę później rozpocznie się budowa węzła intermodalnego. To oznacza koniec kebabów pod budynkiem dworca PKS. Oznacza to również koniec kilku innych punktów handlowych funkcjonujących dziś wzdłuż głównego wejścia na dworzec.
Kilka miesięcy temu podawaliśmy informację, że kebabów wkrótce możemy już nie zjeść pod budynkiem dworca. Cała przestrzeń ma wyglądać zupełnie inaczej niż do tej pory i nie wiadomo, czy w nowym budynku znajdzie się miejsce na takie drobne punkty gastronomiczne. Przypominamy, że obok dworca wyrośnie duża galeria handlowa, która z pewnością wewnątrz pomieści także gastronomię. Zaś sam budynek dworca ma być znacznie mniejszy od obecnego.
Inwestycje PKS-u to jedno, ale także władze Białegostoku potwierdzają, że zaplanowana budowa centrum przesiadkowego uniemożliwi funkcjonowanie obiektów handlowych i gastronomicznych pod budynkiem obecnego dworca PKS w Białymstoku. Znikną więc nie tylko budki z kebabami, ale także obecnie funkcjonujący dworzec prywatnych przewoźników, kantor i punkty usługowe znajdujące się w ciągu wejścia do głównego dworca.
- Kiedy ruszymy z inwestycją, nie będzie budek z kebabami, kantoru, kilku innych punktów, w których pojawi się zaplanowany węzeł intermodalny. Jego budowę rozpoczniemy pewnie w 2018 roku, ale niektóre fragmenty będzie można realizować jeszcze w 2017 roku – zapowiedział Adam Poliński, zastępca prezydenta Białegostoku.
Budki z kebabami raczej znikną szybciej niż w przyszłym roku. Za chwilę rusza przebudowa dworca PKS, a właściwie rozpocznie się jego burzenie i wznoszenie nowego budynku. To oznacza, że pojawi się plac budowy i już teraz budki z kebabami prawdopodobnie będą musiały zniknąć. Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku mówiła nam o tym pracownica jednej z nich.
- Dostaliśmy pismo, że będzie rozwiązana umowa dzierżawy. Szefostwo poinformowało mnie i koleżankę, że nie wiadomo czy będziemy mogły dalej pracować. Ja sama muszę się dokładnie dowiedzieć co, kiedy i jak. Denerwuję się, co będzie dalej – mówiła nam jedna z pracownic punktu gastronomicznego przy dworcu PKS.
Z projektu, który pokazywany był dziennikarzom przez zastępcę prezydenta Białegostoku jeszcze w miniony piątek, nie widać, aby miasto przy budowie centrum przesiadkowego przewidywało budki z kebabami lub inne punkty gastronomiczne. Zresztą odpowiedź jakiej udzielił na nasze pytanie Adam Poliński, nie pozostawia złudzeń co do dalszego funkcjonowania budek z kebabami w tym miejscu. Aż trudno sobie wyobrazić, że być może przy dworcu, już nigdy nie zjemy tego, co tylu z nas tak bardzo lubi. I wygląda na to, że już za kilka miesięcy na popularnego „kebsa” trzeba będzie się udać do centrum.
Komentarze opinie