Reklama

Straż Graniczna wyjaśnia co się stało z dziećmi z Michałowa oraz z dorosłymi, którzy im towarzyszyli

02/10/2021 10:37

Dużym echem odbiła się sytuacja, która miała miejsce kilka dni temu w Michałowie. Pomijając sejmowe wystąpienia, którymi posłowie opozycji bardzo krytycznie, a nawet w niektórych przypadkach wręcz obraźliwie określali funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz ministrów polskiego rządu, padły też pytania o grupę migrantów, którzy przedostali się z terytorium Białorusi do Polski. Dlatego też Straż Graniczna wydała w piątek, 1 października, komunikat w tej sprawie.

W miniony poniedziałek, 27 września 2021 r. funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Michałowie odnaleźli w pasie przygranicznym grupę obywateli Iraku, która nielegalnie przekroczyła granicę państwową. I w związku z tym, że w grupie tej znajdowały się dzieci, funkcjonariusze postanowili przewieźć te osoby do Placówki Straży Granicznej w Michałowie, aby zweryfikować legalność i cel ich pobytu na terytorium naszego kraju.

Jest to standardowa procedura stosowana w takich przypadkach wobec każdego imigranta, który nie posiada dokumentów na potwierdzenie faktu, iż może legalnie przebywać na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Są to czynności prawno – administracyjne z udziałem tłumacza, które mogą zostać zakończone złożeniem wniosku o ochronę międzynarodową w placówce Straży Granicznej, a ta wówczas ma obowiązek przekazania go do Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców, który rozpatrzyć musi taki wniosek.

Jak wyjaśnili polscy pogranicznicy, ta grupa, obywatele Iraku, w tym dzieci, zaraz po ich zatrzymaniu, otrzymali od funkcjonariuszy Straży Granicznej napoje i jedzenie. Nikt z tych osób nie potrzebował pomocy medycznej i nie zgłaszał, że takiej pomocy oczekuje.

- Funkcjonariusze Straży Granicznej poinformowali cudzoziemców o możliwości złożenia wniosku o pomoc międzynarodową, lecz rodzice dzieci odmówili złożenia takiego wniosku w Polsce. Osoby te były zainteresowane wyłącznie złożeniem wniosku o pomoc międzynarodową w Niemczech – wyjaśniła na swoich stronach internetowych Straż Graniczna w specjalnym komunikacie.

W związku z taką sytuacją, że nie został złożony żaden wniosek o ochronę międzynarodową, funkcjonariusze Straży Granicznej zawrócili te osoby na linię granicy z Białorusią, to jest z państwem, w którym przebywają legalnie.

(Źródło: SG/ Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: UM w Michałowie)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do