
Czworo aktywistów zostało zatrzymanych przez funkcjonariuszy Straży Granicznej za zorganizowanie sześciu cudzoziemcom nielegalnego przekroczenia granicy polsko – białoruskiej. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności.
W miniony wtorek (22.03.2022 r.) funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Narewce po godz. 17.00 zatrzymali do kontroli dwa samochody. W pierwszym aucie oprócz 22 – letniej kobiety i 37 – letniego mężczyzny, obydwoje obywatele Polski, jechał Egipcjanin i dwóch Irakijczyków (ojciec z dzieckiem). W drugim 32-letnia Polka i 33-letni Włoch przewozili troje małoletnich obywateli Iraku. Podczas prowadzonych czynności zauważono również kolejny samochód, który na widok patrolu Straży Granicznej zawrócił i odjechał w nieznanym kierunku.
W trakcie rozmowy z obywatelem Iraku okazało się, że nielegalnie polsko – białoruską granicę przekroczył ze swoją żoną i siedmiorgiem dzieci. Po polskiej stronie czekali na nich aktywiści. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mieli ich przewieźć dalej od granicy, gdzie miał czekać na nich kurier, by zawieźć cudzoziemców do Niemiec. Mężczyzna z czworgiem dzieci podróżował w zatrzymanych do kontroli pojazdach. Natomiast jego żona i pozostała trójka dzieci jechała innym autem z nieznanymi mu osobami. Prawdopodobnie znajdowali się w samochodzie, które zawróciło na widok kontroli. Obecnie, rozdzielona przez aktywistów rodzina nie ma ze sobą żadnego kontaktu. Irakijczyk nie zna miejsca pobyty swoich najbliższych.
Czworo aktywistów usłyszało zarzuty za organizowanie nielegalnego przekroczenia granicy. Zgodnie z art. 264 § 3 Kodeksu Karnego „Kto organizuje innym osobom przekraczanie wbrew przepisom granicy Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
Aktywiści poza tym od dłuższego czasu kłamią i manipulują na swoich kanałach w mediach społecznościowych. Tak jak miało to miejsce choćby na dzień przed zatrzymaniem wspominanej wyżej czwórki. Aktywiści podawali między innymi informacje o tym, że uratowani ostatnio na bagnach cudzoziemcy to rzekomo uchodźcy i na dodatek chcieli ubiegać się w Polsce o ochronę międzynarodową, kiedy w rzeczywistości takich planów kompletnie nie mieli.
„#StopFakeNews
Informujemy, że iracka rodzina z dziećmi, uratowana 21.03 br. przez #funkcjonariuszeSG i #PSP z bagien k. Narewki, jest bezpieczna w Polsce. Aktywiści podają, że rodzina chciała ochronę w Polsce, a zatrzymany kierowca-pomocnik zeznał, że został opłacony, aby zawieźć ich do Niemiec” – poinformowała kilka dni temu Straż Graniczna.
#StopFakeNews
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) March 23, 2022
Informujemy,że iracka rodzina z dziećmi,uratowana 21.03 br. przez #funkcjonariuszeSG i #PSP z bagien k.Narewki,jest bezpieczna w????????Aktywiści podają,że rodzina chciała ochronę w????????,a zatrzymany kierowca-pomocnik zeznał, że został opłacony, aby zawieźć ich do Niemiec????????.
Nie jest to pierwszy przypadek manipulacji i kłamstw rozsiewanych przez aktywistów działających niemal od roku pod granicą polsko – białoruską. W zasadzie niosą oni ten sam przekaz, który rozpowszechnia propaganda białoruska reżimu Łukaszenki. Od dłuższego czasu wiadomo jest, że część z nich, chociaż ma na ustach hasła o pomocy humanitarnej, w rzeczywistości dostarcza nielegalnym migrantom sprzęt i przedmioty, które pozwalają im popełniać przestępstwo w nielegalnym przekroczeniu granicy i następnie przedostawaniu się do krajów zachodnich Unii Europejskiej.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie