Reklama

Straż Miejska kamer nie obsługuje, ale one wciąż nagrywają

12/01/2016 13:11


Od nowego roku Straż Miejska nie może już wystawiać mandatów za przekroczenie prędkości zarejestrowanej przez fotoradar. Nie może również karać kierowców za przejazd na czerwonym świetle. To wcale nie znaczy, że można dopuszczać się wykroczeń drogowych. Kamery cały czas są sprawne.

To, że strażnicy miejscy zostali pozbawieni uprawnień do wystawiania mandatów za przekroczenie prędkości lub przejazd na czerwonym świetle, wcale nie znaczy, że mandaty już nie będą przychodziły. Za przekroczenie prędkości mandat teraz wystawi nam Policja, podobnie będzie z przejazdami na czerwonym świetle. Jednak na razie w tym drugim przypadku, Policja musi się posiłkować własnymi siłami. I albo nas złapie na gorącym uczynku, albo gdy otrzyma nagranie od kogoś „życzliwego”.

Wciąż aktywne pozostaną nasze kamery z miejskiego systemu zarządzania ruchem. One nadal pracują i nagrywają wszystko co się dzieje na pięciu skrzyżowaniach w Białymstoku. Jak informowała nas kilka miesięcy temu dyrektor Zarządu Dróg Miejskich – Bożena Zawadzka – kamer nie można odłączyć od systemu i oddać lub sprzedać innym służbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo w ruchu, ponieważ są integralną częścią całości zakupionego systemu zarządzania ruchem. W związku z tym pozostają na białostockich ulicach i rejestrują wszystko w dalszym ciągu.

Tych kamer nie można zdemontować i przekazać. Są częścią, jednym z elementów całości systemu zarządzania ruchem. Będą musiały pozostać tam gdzie są – informowała nas jeszcze w październiku Bożena Zawadzka z Zarządu Dróg Miejskich.

Zdjąć nie można, ale nagrania przekazać można już jak najbardziej. Nie wiadomo jednak kto będzie mógł je otrzymać. O ile do tej pory właściwe ministerstwo zajęło stanowisko w sprawie prowadzenia postępowań, z którymi nie wyrobiła się przed nowym rokiem Straż Miejska, o tyle komu przekazywać bieżące nagrania z miejskiego monitoringu ulicznego, wciąż nie wiadomo. Nie ma wytycznych, nie ma zaleceń, ale przede wszystkim nie ma rozporządzania, które powinno takie sprawy regulować.

Dlatego przypominamy wszystkim kierowcom, że taryfy ulgowej nie ma i nie będzie. Kamery rejestrujące przejazd na czerwonym świetle wciąż pracują, a nagrania zostaną przekazane właściwym służbom, kiedy będzie wiadomo, która z nich ma się tym zająć. Prosimy o jazdę zgodną z przepisami prawa, żeby później nie było zdziwienia, że przyjdzie zdjęcie z rachunkiem do opłacenia.

Dodatkowo motywacją niech będzie fakt, że pieniądze z mandatów za wykroczenia do końca ubiegłego roku zasilały budżet naszego miasta. Od teraz z portfeli kierowców pieniądze będą wędrować wprost do budżetu państwa. O tym, co z nimi się stanie, na co zostaną przeznaczone, zdecyduje rząd.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do