Wczoraj w Stanach Zjednoczonych obchodzono "Dzień Świstaka".
Dzień Świstaka, ang. Groundhog Day – doroczne święto obchodzone 2 lutego w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, którego bohaterem jest świszcz (wbrew popularnemu w Polsce wyobrażeniu nie chodzi tu o świstaka).
Jeżeli w tym dniu zwierzę zobaczy swój cień, co sprawdza się wyciągając świszcza z nory, zwiastuje to jeszcze sześć tygodni zimy. Jeśli nie, to oznacza, że wiosna jest już blisko.
Za każdym razem rytuał wygląda tak samo: Phil wychodzi ze swej elektrycznie ogrzewanej norki w pniu drzewa na wzgórzu Gobbler"s Knob, rozgląda się za swym cieniem, po czym szepcze prognozę do ucha przedstawicielowi Klubu Świstaka. Przedstawiciel przekłada to na angielski i informuje opinię publiczną. W tym roku Phil cienia nie zobaczył, zatem niedługo możemy spodziewać się wiosny.
Przepowiednia ta sprawdza się w około 50% przypadków, co w praktyce oznacza zupełny przypadek.
A swistak siedzi i zawija w sreberka...czy jakos tak:)
I tym oto sposobem na całej kuli ziemskiej, na każdej szerokości geograficznej prawdopodobnie zapanuje wiosna :D
50% mówi za siebie ........ to nie duperele, tylko naprawdę moze się sprawdzić!!!!!!!
no jak wierzyć w takie duperele?