Reklama

Symbol żubra jest kontrowersyjny dla prezydenta Białegostoku

11/11/2020 15:36

Dość szokująca informacja dla mieszkańców województwa Podlaskiego, w tym i Białegostoku. Prezydent Białegostoku uważa symbol żubra za kontrowersyjny i to ma być podstawowym i głównym powodem, dla którego w Białymstoku nie pojawią się figurki żubrów, które mogłyby promować turystycznie stolicę Podlasia.

Z pomysłem, aby małe figurki żubrów pojawiły się w różnych częściach Białegostoku do prezydenta Białegostoku wystąpił szef klubu radnych PiS, radny Henryk Dębowski. Podpatrzył bowiem w innych miastach podobną formę promocji, która świetnie sprawdza się wśród turystów. Wskazywał między innymi na figurki krasnali ustawione we Wrocławiu, czy nawet w Suwałkach. Bo to właśnie przy takich figurkach turyści lubią robić sobie zdjęcia i zamieszczają je później w portalach społecznościowych. I sam ten fakt powoduje, że miasta lub miejscowości są promowane przez samych turystów internautów.

Z kolei w Świdnicy można spotkać figurki dzików. Ustawiono je na skwerze przy ulicy Franciszkańskiej 9. Tam też ustawiona została skrzynia pamięci. To właśnie ta rodzinka dzików jest często utrwalana na zdjęciach turystów, jak i samych mieszkańców, bo jest związana z miastem i jego herbem. Stąd też radny Dębowski zaproponował prezydentowi Tadeuszowi Truskolaskiemu, aby w Białymstoku ustawić figurki żubrów, które jednoznacznie kojarzą się z województwem podlaskim, jak też nierozerwalnie i stolicą województwa.

W stolicy województwa podlaskiego zwierzęciem, które może służyć za symbol jest bez wątpienia żubr. Na początku interpelacji odnotowałem bliskość naszego Miasta w stosunku do Białowieskiego Parku Narodowego, którego wizytówką jest żubr. Kolorowy żubr zbudowany z kwadratów stanowi logo województwa podlaskiego. Taki wizerunek tego zwierzęcia widnieje m.in. na dworcu PKS Nova w Białymstoku. Ten dostojny ssak związany jest również z niektórymi białostockimi klubami sportowymi. Przykładowo, postać tego zwierzęcia znajduje się w logo białostockiej drużyny futbolu amerykańskiego – Lowlanders Białystok, czy męskiego klubu piłki koszykowej – Żubry Białystok. Nie sposób pominąć w tym miejscu flagowego produktu Browaru Dojlidy z Białegostoku – piwa ,,Żubr”. Pomysłowe reklamy tego napoju alkoholowego, cieszą się dużą popularnością i w oczywisty sposób nawiązują do Puszczy Białowieskiej. Warto wspomnieć również o organizowanych od 2018 r. przez Browar Dojlidy popularnych wśród naszych mieszkańców urodzinach żubra. Biorąc pod uwagę powyższe należy stwierdzić, że związek tego zwierzęcia z miastem Białystok jest oczywisty. Zasadnym byłoby zatem rozważenie wykorzystania jego wizerunku do jak najlepszej promocji naszego miasta” – wskazywał w interpelacji radny Henryk Dębowski.

W bardzo obszernej zresztą interpelacji pisał, że warto byłoby ustawić w stolicy Podlasia niewielkie figurki żubrów, do maksymalnie 50 cm wysokości. Jego zdaniem figurki powinny być z brązu i ustawione przy obiektach kultury oraz rozrywki. Radny Dębowski argumentuje ponadto swój pomysł tym, że taki szlak wytyczony z malutkich żubrów byłby okazją do organizowania edukacyjnych, bezpłatnych wycieczek tematycznych. Stanowiłoby to – jego zdaniem – zatem ciekawe urozmaicenie dla rodziców i ich pociech. Ponadto, przy pomocy malutkich żubrów można zachęcić mieszkańców do poznawania Miasta oraz zgłębiania jego historii. Rozsiane po terenie całego Białegostoku żubry stanowiłyby również okazję do wspólnych spacerów. A dodatkowo figurki żubrów mogłyby być dopełnieniem szlaku krasnoludków z Suwałk.

Odpowiedź jaką otrzymał radny może z lekka szokować. Choć nawet nie z lekka, ale dość mocno. Okazało się bowiem, że dla prezydenta Białegostoku symbol żubra jest kontrowersyjny. Mimo, że żubr ewidentnie jest symbolem województwa podlaskiego, bo dość popatrzeć na logo województwa podlaskiego, o którym wspominał także radny Dębowski. Ale już nawet wjeżdżając z różnych stron na teren naszego regionu, wszyscy kierowcy zauważą tak zwane witacze z wizerunkiem żubra, a w całym regionie jest cała masa ustawionych makiet czy rzeźb żubrów.

W odpowiedzi na Pańską interpelację z dnia 13 października 2020 r., dotyczącą promocji Miasta poprzez ustawianie niewielkich figurek w przestrzeni miejskiej, informuję, że zaproponowany przez Pana pomysł, by figurki przedstawiały żubra należy uznać za kontrowersyjny z uwagi na to, że żubr jest już symbolem Kompanii Piwowarskiej. Ponadto przypominam Panu radnemu, że z inicjatywą ustawienia w przestrzeni publicznej Białegostoku figurek-rzeźb wystąpili znacznie wcześniej sami białostoczanie zgłaszając do Budżetu Obywatelskiego pomysł zlokalizowania w przestrzeni publicznej niewielkich rzeźb misiów-niedźwiadków. Inicjatywę tę poparło 636 białostoczan, a nie jeden radny. W przyszłorocznym budżecie miasta planowane są środki na projekt o nazwie „Widzimisie”, w wysokości 85 tys. złotych” – odpisał z upoważnienia prezydenta Białegostoku sekretarz miasta, Krzysztof Karpieszuk.

Pomijając już bezczelność w końcówce takiej odpowiedzi, w której sugestia radnego została potraktowana jak żądanie, to warto przypomnieć, że „Widzimisie”, czyli ten projekt z budżetu obywatelskiego, wciąż nie może doczekać się realizacji. Figurki misiów umieszczonych w różnych częściach Białegostoku powinniśmy oglądać od dwóch lat, ale wciąż nie ma ani jednej. Ogłaszany projekt na opracowanie koncepcji projektowej figurek takich misiów wciąż nie doczekał się finału. A zatem brak takiego projektu uniemożliwi w zasadzie realizację figurek.

Chyba jednak najbardziej dziwi jednak ten fragment odpowiedzi na interpelację radnego Dębowskiego, w którym pada stwierdzenie o kontrowersyjności pomysłu ustawienia figurek żubrów, bo żubr znajduje się w logo Kompanii Piwowarskiej. Bo już sam fakt posługiwania się przez firmę tym znakiem właśnie świadczy dokładnie o tym, że żubr jest ewidentnie kojarzony z naszym regionem, a nawet z Białymstokiem. Bo to w Białymstoku, na osiedlu Dojlidy siedzibę ma firma produkująca piwo sygnowane wizerunkiem żubra.

Wydaje się jednak, że takie stanowisko prezydenta Białegostoku, niezależnie od tego, czy pomysł z ustawieniem figurek żubra jest dobry, czy nie, jest niczym innym jak brakiem dobrej woli do nawet chęci podjęcia współpracy z radnym z klubu partii opozycyjnej. To dość smutny obraz włodarza miasta, który nawet w tak prostych sprawach wykazał się wyjątkową małostkowością i zacietrzewieniem, ryzykując ośmieszeniem przed mieszkańcami Białegostoku urzędu i własnego nazwiska.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: wrotapodlasia.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do