
Żandarmeria Wojskowa miała zatrzymać na początku tego tygodnia dwóch białoruskich szpiegów. Takie informacje podał portal tvp.info. Według doniesień dziennikarzy, cudzoziemcy mogli dokonywać rozpoznawania obiektów wojskowych i cywilnych o krytycznym znaczeniu dla obronności RP. Zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące, grozi im do 10 lat więzienia.
Powyższe doniesienia potwierdza Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
W śledztwie Wydziału ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej zatrzymali dwóch Białorusinów. Ustalenia Służby Kontrwywiadu Wojskowego wskazywały, że prowadzili oni działalność szpiegowską na rzecz służb wywiadowczych Białorusi. Mieli m.in. dokonywać rozpoznania obiektów wojskowych i cywilnych o krytycznym znaczeniu dla obronności RP - czytamy w komunikacie. - W prokuraturze podejrzani usłyszeli zarzuty szpiegostwa na rzecz służb wywiadowczych Białorusi, tj. przestępstwa z art. 130 § 1 kk. Na wniosek prokuratora zostali tymczasowo aresztowani przez sąd na okres trzech miesięcy. Podejrzanym grożą kary do 10 lat pozbawienia wolności.
To że w czasie wojny na Ukrainie białoruskie i rosyjskie służby są znacznie bardziej aktywne w wysyłaniu szpiegów do innych krajów, nie powinno nikogo dziwić. Zachodnie media choćby pod koniec marca informowały, że szpiedzy z Rosji udają uchodźców z Ukrainy i przybywają do Niderlandów, stanowiąc realne niebezpieczeństwo dla kraju. Tam też niektórzy pracodawcy, newralgiczne instytucje, przestrzegają przed przyjmowaniem uchodźców do domów.
Przypomnijmy też, że pisaliśmy w marcu o zatrzymaniu przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego Polaka pod zarzutem szpiegostwa na rzecz służb specjalnych Federacji Rosyjskiej. Podejrzewany o te przestępstwa pracował w Wydziale Archiwalnym Ksiąg Stanu Cywilnego w Archiwum Urzędu Stanu Cywilnego miasta stołecznego Warszawy. Według BW posiadał dostęp do zbiorów Archiwum USC oraz do zbiorów Archiwum Głównego Akt Dawnych i Archiwum Państwowego Warszawy. Z uwagi na charakter dokumentacji gromadzonej we wskazanych jednostkach działalność podejrzanego stanowiła zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego RP.
Agencja jednocześnie zidentyfikowała 45 osób - oficerów rosyjskich służb specjalnych i osób z nimi powiązanych, korzystających w Polsce ze statusu dyplomatycznego. Zostali wydaleni z Polski, po wniosku, który wpłynął do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w marcu.
(Piotr Walczak / Foto: Twitter.com/ Żandarmeria Wojskowa)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie