Reklama

Szymon Hołownia plotkuje. Ciekawe, po co mu to?

19/06/2021 10:36

To już kolejny raz, kiedy Szymon Hołownia zajmuje się plotkami, zamiast przekazać swoim zwolennikom lub potencjalnym wyborcom coś z sensem, o tym na przykład, co zamierza zrobić, jaki ma pomysł lub rozwiązanie w danej sprawie. Zwracali na to uwagę dziennikarze publicyści, którzy zastanawiali się tym razem, dlaczego Szymon Hołownia wypuszcza plotkę o wcześniejszych wyborach.

Kilka miesięcy temu Szymon Hołownia mówił w swoich przekazach dnia, że Jarosław Kaczyński podjął decyzję o wcześniejszych wyborach. Dokładniej w listopadzie ubiegłego roku Szymon Hołownia twierdził, że przyspieszone wybory do Sejmu i Senatu odbędą się wiosną tego roku. Wiosna kończy się za dwa tygodnie, ale wyborów jak nie było, tak nie ma. Nie ma nawet ani słowa komentarza czy zapowiedzi, że takie wybory miałyby się odbyć wcześniej niż w konstytucyjnym terminie.

Mimo to, Szymon Hołownia znów opowiada w przekazach dnia, że przyspieszone wybory odbędą się, ale już na jesień. Przy czym kompletnie nie raczy chyba zauważać, że gdyby taki scenariusz w ogóle wchodziłby w grę trwałaby już kampania wyborcza. Jedyna kampania wyborcza jaka w tej chwili trwa, to ta w Rzeszowie, gdzie trwa walka o fotel prezydenta miasta. Co więcej, Szymon Hołownia twierdzi, że informacje o wcześniejszych, jesiennych wyborach, posiada z Nowogrodzkiej, czyli z siedziby kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości.

- Mamy potwierdzone info nie tylko ze źródeł lokalnych, ale również centralnych, że Kaczyński myśli jako o jednym z wariantów o wyborach 10 października. I ta data jest na poważnie analizowana. I to nie są jakieś plotki czy pogłoski – mówił Szymon Hołownia kilka dni temu.

- Szymon Hołownia mówi, że są jakieś plotki, ale sam puszcza tę plotkę, bo ja z ust prezesa Kaczyńskiego jakoś nie słyszałam, żeby publicznie mówił, że rozważana jest kwestia wcześniejszych wyborów – mówiła na antenie Telewizji w Polsce Aleksandra Jakubowska prowadząca program „Gorące Pytania.

- Po co mu to wszystko? Po co on to mówi? Trzeba trzymać ten elektorat, w większym czy mniejszym pogotowiu. Ja myślę, że to jest główny powód, dla którego Szymon Hołownia bredzi w różnych sprawach – bo to nie jest jedyna sytuacja, w której kompletnie bredzi. Jemu rzeczywistość już dawno się rozjechała – mówiła w tym programie Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska z naszej redakcji.

Marek Formela z Gazety Gdańskiej ocenił z kolei, że takie opowieści, jakie snuje Szymon Hołownia, nie mają przesłania merytorycznego, a on sam myli scenę polityczną z estradą. I jego zdaniem też nie ma mowy o wcześniejszych wyborach, których chciałby akurat Szymon Hołownia. Bo warto zauważyć, że choć w sondażach przegonił już Platformę Obywatelską, to poparcie dla niego stoi w miejscu.

- Nie sądzę, aby była jakakolwiek przesłanka racjonalna w pogłosce o jesiennych wyborach, poza marzeniem Hołowni, żeby szybko zrealizować polityczne zyski, które wynikają z sondaży. Natomiast sondaż ostatni, fundamentalny, ważny, pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma ponad 43 proc. poparcia Polaków – powiedział Marek Formela, dziennikarz Gazety Gdańskiej.

Szymon Hołownia przez część polityków, ale przede wszystkim dużą część internautów, jest nazywany Szymonem Petru, albo Hołownią Petru. Co nie wróży dobrze na przyszłość. Dziś Ryszard Petru kojarzy się większości Polaków z wpadkami, wypowiadaniem niesamowitej ilości głupot i w zasadzie żadnym poparciem. Całość programu „Gorące Pytania” można odtworzyć na górze naszej strony internetowej.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z Youtube.com)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do