
Młodsi wyborcy jeszcze nie zdają sobie sprawy z tego co się wydarzyło w ostatnich dniach w polskim Sejmie. Ale zapewne niebawem i do nich dotrze informacja o tym, że Szymon Hołownia sprowadził spore kłopoty na siebie, ale i na Prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego Piotra Prusinowskiego.
Pierwszy raz w historii Polski zdarzyło się, aby polityk otwarcie mówił, że wybiera sobie sędziego, którego jeszcze prosi o właściwy skład sądu, który ma orzec tak, żeby pasowało. Tym politykiem jest Szymon Hołownia pochodzący z Białegostoku, który za to zachowanie już powoli będzie płacił spadkiem popularności. Nie jest bowiem już żadną tajemnicą, że swoim zachowaniem i słowami, zraził do siebie nawet część sędziów, którzy angażowali się politycznie po tej samej stronie co on.
Chodzi o to, o czym grzmi od kilku dni cały medialny i polityczny światek w Polsce. Czyli o skierowanie przez Szymona Hołownię odwołań Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego bezpośrednio do sędziego Piotra Prusinowskiego, „celem ustalenia właściwego składu do rozpoznania sprawy". Sędziowie w Polsce – zgodnie z prawem – są niezależni i niezawiśli, więc nie mogą wykonywać poleceń czy życzeń jakiegokolwiek polityka. Stąd pojawiło się oburzenie środowiska sędziowskiego, choć to najmniejszy problem. Bo Szymon Hołownia oraz szef gabinetu marszałka Stanisław Zakroczymski mogą też odpowiadać karnie za przekroczenie uprawnień.
Przede wszystkim Sędziowie RP oceniają takie procedowanie, jako „rażąco naruszające podstawowe reguły przydziału sędziom spraw do rozpoznania". Stowarzyszenie sędziowskie podjęło uchwałę, w której wskazuje na bulwersujące zachowanie sędziego Piotra Prusinowskiego, który zachował się tak, jak gdyby działał na polecenie polityka, więc wzywają go do rezygnacji z pełnionej funkcji.
„Jedyną właściwą reakcją Prezesa tej Izby w zaistniałej sytuacji powinno było być stanowcze polecenie Panu Zakroczymskiemu opuszczenia gabinetu Prezesa IPiUS SN oraz udzielenie pouczenia o właściwym obiegu pism sądowych, tj. konieczności złożenia ich za pośrednictwem biura podawczego SN. W następnej kolejności Prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego winien był niezwłocznie o zaistniałym incydencie powiadomić Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego oraz Prokuraturę” – czytamy w uchwale stowarzyszenia Sędziowie RP.
W dalszej części wskazują, że zachowanie sędziego Prusinowskiego, zwłaszcza ustalanie składu sądu wraz z podmiotem, od którego decyzji wniesiono odwołania, dyskwalifikuje go do dalszego zajmowania stanowiska Prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego.
Odrębna sprawa, to postępowanie wobec Szymona Hołowni, które będzie przedmiotem oceny śledczych. Politycy Suwerennej Polski złożyli już kilka dni temu w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na przekroczeniu przez niego uprawnień.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Anna Strzyżak/Kancelaria Sejmu)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie