
Statystyki mówią wyraźnie, że najwięcej Polaków za granicą tęskni za pierogami. – Nie ma co tęsknić, trzeba zatoczyć rękawy i gotować – przekonuje starosta białostocki Jan Bolesław Perkowski i sam daje przykład. Kilka dni temu starosta, radni, wójt gminy Poświętne i Koło Gospodyń Wiejskich Brzozowianki lepili, gotowali i smakowali pierogów w Grochach.
W najbliższym czasie do pierogowego szlaku dołączą kolejne Koła Gospodyń Wiejskich. Finałem tegorocznej podróży będą listopadowe wielkie warsztaty tworzenia pierogów, w których wezmą udział wszystkie koła gospodyń dotychczas goszczące ekipę twórców szlaku.
- Marzy mi się, żeby turyści z całej Polski wędrowali na Podlasie, a szczególnie na Białostocczyznę, nie tylko dla pięknej przyrody, widoków i kultury, ale również dla pierogów – mówi starosta powiatu białostockiego Jan Perkowski. – Do tego nagrywamy i publikujemy w sieci nasze zmagania z pierogową materią, aby zachęcić Polaków za granicą do większej śmiałości w kuchni i własnoręcznego tworzenia pierogów. To potrawa, która może być za kilkanaście lat tak sławna, jak pizza czy frytki. Wszystko, dosłownie, jest w naszych rękach i głowach. Nie wstydźmy się pierogów, bądźmy z nich dumni i jedzmy je często, są zdrowsze od fastfoodów i są nasze, polskie – dodaje jeszcze starosta.
Szefowi zarządu powiatu wtóruje Grażyna Gąsowska, szefowa Koła Gospodyń Wiejskich Brzozowianki, radna powiatu i przewodnicząca komisji oświaty:
- Dziś za mało jest praktycznej nauki gotowania, a dobra kuchnia to podstawa – mówi Pani Grażyna Gąsowska.
(Źródło i foto: powiatbialostocki.pl/ oprac. ASM)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie