Po dwóch latach, ale za to na dwa tygodnie przed wyborami, taksówkarze będą mogli poruszać się po buspasach. Na razie tylko na ulicy Sienkiewicza, gdzie jest poza buspasem tylko jeden pas dla pozostałych uczestników ruchu drogowego.
Czy to cuda przedwyborcze, czy faktycznie argumenty taksówkarzy zostały w końcu wysłuchane, fakt jest taki, że od 1 listopada po ulicy Sienkiewicza w Białymstoku taksówki będą mogły jechać buspasem. O taką możliwość prosili przewoźnicy dłuższy czas. Chcieli jednak by o tym, czy będą mogli jeździć buspasem, zdecydowali sami mieszkańcy miasta, a nie urzędnicy.
Tymczasem wczoraj, dość niespodziewanie, prezydent Tadeusz Truskolaski po spotkaniu z taksówkarzami, zezwolił na przejazdy taksówek po buspasie. Przedstawiciele organizacji taksówkarzy zaakceptowali porozumienie. Jednocześnie wiadomo, że jeszcze przed końcem roku planowane jest kolejne spotkanie w sprawie licencji. To drugi postulat, z jakim taksówkarze występowali kilkukrotnie do gospodarza miasta. Chodzi o wydawanie nowych licencji przewoźnikom, którzy, jak twierdzą związkowcy, nie znają topografii Białegostoku.
Być może ich problemy kolejny raz znajdą zrozumienie. Dziś trudno jednak o tym przesądzać. Na razie obydwie strony liczą, że wypracowane wczoraj porozumienie w sprawie jazdy po buspasie na Sienkiewicza, to dobry znak na przyszłość.
Komentarze opinie