Od 9 miesięcy kierowcy mogą tankować gaz na stacjach paliw samodzielnie. Nie wszyscy jednak to robią, bo wciąż na wielu stacjach brakuje dystrybutorów do samodzielnej obsługi. Ale pojawiły się pierwsze zachęty. Można dostać nawet 10% rabatu.
Od niedawna na wszystkich stacjach Statoil kierowcy jeżdżący na LPG mają do dyspozycji dystrybutory z ciekłym gazem. Każdy z nich można obsługiwać samodzielnie. Zostały wyposażone m.in. w specjalne pistolety zapobiegające niekontrolowanemu wypływowi gazu. Oznacza to, że kierowca umieści gaz w baku dopiero wówczas, kiedy pistolet jest prawidłowo podpięty do wlewu paliwa. W przeciwnym razie nici z tankowania, albo trzeba zawołać obsługę stacji. Statoil zaprasza i zachęca do samodzielnego tankowania kuponami rabatowymi. Na stronach internetowych dostawcy oraz w prasie branżowej znajdują się kupony, które należy wyciąć lub wydrukować. Dodatkowo punkty na karcie stałego klienta naliczą się poczwórnie.
Podobne udogodnienia zaczął wprowadzać Lotos, a wkrótce też kierowcy tankujący na BP będą mieli wszędzie możliwość samodzielnego tankowania gazu. Także Orlen zapewnia, że niebawem na wszystkich ich stacjach, każdy będzie miał możliwość samodzielnego napełnienia baku popularnym LPG. Wiadomo również, że mają pojawić się specjalne zachęty. Jak twierdzą specjaliści, samodzielne tankowanie skraca czas i to ma być głównym powodem zachęty kierowanej do kierowców. Dostawcy gazu twierdzą ponadto, że tankowanie gazu na ich stacjach jest bezpieczne i łatwe.
Komentarze opinie