Reklama

Teatr dla dorosłych

30/05/2013 15:30
Wiosna. Wyciągamy z szafy wiosenne spodnie. Wielu z nas znajdzie w nich – jak co roku – stare rachunki, papierki po cukierkach, a w najlepszym przypadku starą gumę do żucia. Nieliczni znajdą w kieszeniach miedziane grosiki lub trafią na fortunę rzędu 5 zł. Zdarzyło Wam się znaleźć kiedyś w spodniach 5 zł? To niesamowite uczucie poczuć się bogatszym niż do tej pory się czuliśmy lub mieć więcej niż mieliśmy.

Podobne uczucie towarzyszy tym, którzy popołudnie lub wieczór spędzą w Białostockim Teatrze Lalek (BTL). Macie pod nosem, a jeszcze nie byliście? Wielu pokonuje kilkaset kilometrów by obejrzeć białostockie spektakle. To podobno jeden z najlepszych teatrów lalek w Europie.
Lalkami bawią się tylko dzieci
Jak wiadomo, mali chłopcy mają swoje samochody, a duzi swoje. Ze spektaklami BTL jest tak samo. Jednymi drzwiami wchodzisz do świata dziecięcej wyobraźni wypełnionej bajeczną scenografią i marionetkami, w drugich czekają na Ciebie brzydkie słowa, panie w lateksie i… dużo – doprowadzających często do płaczu – zabawnych dialogów.

Jeszcze raz. Teatr lalek gra równie wiele spektakli dla dorosłych co dla dzieci. Poza tym, że jedne i drugie grane są w tym samym teatrze to nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. No, może jedno. Jedne i drugie grane są przez cenionych w kraju i na świecie białostockich aktorów. Wielu zdobyło swoje umiejętności w Białostockiej Akademii Teatralnej (piękna, biała kamienica na Sienkiewicza). Gdy spytałem ostatnio koleżankę z BTL gdzie w tym roku grała, wymieniła kilka krajów na kilku kontynentach.
Texas Jim – metr osiemdziesiąt cztery w kapeluszu
W związku z tym, że jestem właścicielem niewielkiego studia nagraniowego wielokrotnie zastanawiałem się ze znajomymi, jak to jest zagrać głosem drzewo, kamień czy wiatr. Wyobrażacie sobie? To pytanie zawsze wprowadza mnie w dobry humor. Aktorzy pewnie często zadają sobie podobne pytania, np. jak to jest dostać rolę kaktusa? Tak, zielonej, pustynnej rośliny z kolcami. Kaktus. Wyobraźcie sobie, że znajomi pytają Was co gracie w najnowszej sztuce.

Odpowiadacie: „Kaktus. Gram kaktusa”. Nie wyobrażacie sobie? Czego? Tego, że można to zagrać dobrze czy, że w ogóle? Proponuję Wam nową komedię/western w Białostockim Teatrze Lalek. W „Teksas Jim” każda postać robi wrażenie, każda jest wyrazista.

Na scenie znalazło się miejsce i dla najlepszych uczniów naszej akademii, i dla wieloletnich gwiazd tego teatru. W roli tytułowej przezabawny Ryszard Doliński. Subiektywnie dodam, że nikt nie bawi mnie tak, jak Adam Zieleniecki.
Normalni wchodzą za 25
25 złotych kosztuje bilet na randkę, prezent dla mamy, ciekawie spędzony czas z wujkiem z Chicago, wprowadzenie w dobry nastrój przyszłego partnera biznesowego. 25 złotych kosztuje bilet normalny na spektakl do Białostockiego Teatru Lalek. Ulgowy dla dzieci 14 zł. Jako przedsiębiorca widząc tak niskie ceny mam ochotę spytać czy to kwoty netto czy brutto!

tekst: Grzegorz Grzybek
bloger citybranding.natemat.pl
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do