Reklama

Teatrzyk na granicy odegrany. Kolejni raz aktywiści dali się nabrać nielegalnemu migrantowi

22/08/2023 15:34

Zatrzymany obywatel Somalii, który według aktywistów był w bardzo złym stanie zdrowia, po zbadaniu go przez ratowników wstał, sam wsiadł do auta, a na placówce podczas wykonywanych czynności oświadczył, że chce jechać na Zachód Europy. Po raz kolejny przekonaliśmy się jak łatwo manipulować informacją przekazując niesprawdzone i niewiarygodne komunikaty. A takie zostały przekazane przez aktywistów działających pod granicą polsko – białoruską.

Zdarzenie miało miejsce zaledwie w minioną środę. Funkcjonariusze z Placówki SG w Dubiczach Cerkiewnych otrzymali wtedy (16.08.2023 r.) informację z Centrum Powiadamiania Ratunkowego o cudzoziemcu przy polsko – białoruskiej granicy do którego wezwano zespół ratownictwa medycznego. Na miejsce wysłano również patrol Straży Granicznej.

- Po dotarciu na wskazaną lokalizację przebywania cudzoziemca okazało się, że są przy nim dwie osoby, które wezwały karetkę. Według relacji aktywistów i ich nagrań chłopak był w złym stanie zdrowia. Diagnoza zespołu ratownictwa medycznego była całkowicie odmienna – stan zdrowia mężczyzny dobry, brak wskazań do hospitalizacji. Po badaniach przeprowadzonych przez zespół z karetki Somalijczyk wstał i sam wsiadł do pojazdu Straży Granicznej – przekazał Podlaski Oddział Straży Granicznej.

Jak się okazało, w czasie prowadzonych czynności, już na terenie placówki, oświadczył, że nie jest zainteresowany składaniem wniosku o ochronę międzynarodową w Polsce. Złożył wręcz pisemne oświadczenie, że jej nie chce, a jego kierunek docelowy to Niemcy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami otrzymał postanowienie o opuszczeniu terytorium naszego kraju.

Było już wiele sytuacji, kiedy aktywiści działający pod granicą polsko – białoruską podawali w mediach społecznościowych dramatyczne doniesienia o cudzoziemcach wymagających pilnej pomocy. Częściej jednak donoszą o tym, że cudzoziemcy chcą ubiegać się o ochronę międzynarodową z powodu rzekomych prześladowań w swoim kraju. Nie docierają do nich w zasadzie żadne informacje o tym, że ci ludzie świadomie podjęli decyzję o przedostaniu się ze swojego kraju pochodzenia przede wszystkim do Niemiec w celu poprawy swojej sytuacji ekonomicznej. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby wysiłki nad poprawą tej sytuacji podejmowali legalnie.

Do aktywistów nie docierają również informacje, że cudzoziemcy mają pełną świadomość, iż popełniają przestępstwo przekraczając nielegalnie granicę i sami płacą przemytnikom oraz przewoźnikom za przerzucenie ich z Białorusi do Polski i dalej na Zachód Europy. Niezmiennie utrzymują, że są to biedni ludzie szukający pomocy w Polsce, która łamie prawo międzynarodowe, nie wpuszczając ich do naszego kraju. Praktycznie zawsze pomijany jest fakt, że za przerzucaniem cudzoziemców do Polski, stoją reżimowe służby Łukaszenki, który w tej sprawie współpracuje ze zbrodniarzem wojennym Putinem.

- Nielegalni migranci usiłujący przedostać się do Polski z Białorusi to nadal w większości obywatele państw afrykańskich oraz azjatyckich w szczególności z regionu Bliskiego Wschodu i Zatoki Perskiej. W dalszym ciągu widoczna jest ogromna różnorodność, jeżeli chodzi o narodowość tych osób. Od początku tego roku odnotowano obywateli z 49 różnych państw. Wciąż są to głównie mężczyźni w wieku od 20 do 40 lat – poinformowała Straż Graniczna.

Podczas ujawnianych prób nielegalnego przekraczania granicy priorytetem dla funkcjonariuszy Straży Granicznej jest stan zdrowia cudzoziemców. Widząc czy słysząc o tym, że ktoś potrzebuje pomocy medycznej nie wahają się wzywać zespoły ratownictwa medycznego. Od początku trwania kryzysu migracyjnego (sierpień 2021 r.) na granicy polsko-białoruskiej karetka pogotowia wzywana była ponad 820 razy. Koszty związane z opieką medyczną cudzoziemców jakie poniosła Straż Graniczna to ponad 3 mln zł, a w tym roku to już ponad 1,2 mln zł.

- Publikowanie w mediach społecznościowych i rozpowszechnianie informacji niesprawdzonych nie powinno mieć miejsca. Informacja, która nie jest potwierdzona faktami nakręca spiralę złych emocji. Na dwóch zdjęciach od lewej obywatel Somalii na fotografii aktywistów. Na trzecim zdjęciu cudzoziemiec kilkanaście minut później w samochodzie Straży Granicznej – przekazali strażnicy graniczni z podlaskiego oddziału.

Niestety, teatrzyki odgrywane przez nielegalnych migrantów wciąż mają zainteresowanie aktywistów oraz osób, które ślepo wierzą w przedstawienia odgrywane wyłącznie dla osiągnięcia celu przez cudzoziemca. W tym czasie w mediach społecznościowych pojawia się wiele negatywnych i wulgarnych komentarzy pod adresem polskich służb, które nie nabierają się na przedstawiania odgrywane – być może nawet – na zlecenie reżimu Łukaszenki.

(Cezarion/ Foto: Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do