
Nabywca, który w samym centrum Białegostoku kupił kamienicę z ogromnym upustem, miał ją wyremontować do końca 2015 roku, co było zresztą jednym z warunków otrzymania tej bonifikaty. Mimo upływu lat, braku podejmowania jakichkolwiek prac remontowych, kamienica nie została odzyskana przez Miasto Białystok i dalej niszczeje.
Wielokrotnie pisaliśmy na naszych łamach o kamienicy zlokalizowanej przy ulicy Dąbrowskiego 14 w Białymstoku. To piękny budynek, mimo zniszczeń spowodowanych brakiem remontu, nadgryziony też jest w końcu zębem czasu. Wpisał się w pejzaż stolicy Podlasia i mimo, iż niszczeje, to pozwala nabywcy osiągać dochody. To na ścianie tego budynku pojawiają się reklamy bardzo dobrze widoczne dla wszystkich, którzy poruszają ulicą Aleja Piłsudskiego, Lipową czy Św. Rocha.
Niestety, mimo obowiązku przeprowadzenia remontu budynku, nabywca wciąż nie wywiązał się z warunków umowy. Jednym z nich było przeprowadzenia remontu do końca 2015 roku, co pozwoliło mu nabyć nieruchomość z dużą bonifikatą. Miasto Białystok reagowało do tej pory słabo wobec niewywiązywania się przez właściciela z warunków umowy kupna – sprzedaży kamienicy. A reagowało właściwie tylko wtedy, kiedy sprawę na świtało dzienne wyciągały media lokalne.
Niedawno radny Henryk Dębowski wrócił do tematu remontu kamienicy z Dąbrowskiego 14 i to za sprawą pożaru, jaki miał miejsce jeszcze wiosną, na samym początku kwietnia. Wówczas zapaliły się pomieszczenia na piętrze. Na miejscu strażacy podjęli sprawnie swoje działania, ale przecież zniszczenia zostały i dalej wszystko zostało po staremu.
„Uważam, że budynek nadal stanowi zagrożenie i w kolejnych latach ten problem może się pogłębić. Mając na uwadze zaniepokojenie mieszkańców tym problem proszę o udzielenie odpowiedzi na poniższe pytania: 1. Jaka zabudowa może powstać na działce zgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego w razie wyburzenia kamienicy? 2. Czy w najbliższym czasie zaplanowane są prace renowacyjne tego budynku? Jeśli tak to jakie i kiedy? 3. Jakie działania zostały podjęte w związku z pożarem w dniu 07.04.2024 r. Czy budynek został zabezpieczony w związku z ewentualnymi uszkodzeniami i nadaje się do dalszej renowacji? 4. Jakie działania zostały podjęte przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków związane z remontem budynku od czasu nabycia nieruchomości przez prywatnego właściciela?” – czytamy w interpelacji radnego Henryka Dębowskiego.
Odpowiedzi na tę interpelację jeszcze nie ma. Ale przypominamy, że krótko po ostatnim pożarze z kwietnia tego roku, padły zapowiedzi o możliwym wywłaszczeniu właściciela w związku z niewywiązaniem się z warunków umowy.
- Żadne decyzje na razie jeszcze nie zapadły. Wywłaszczenie to będzie ostateczność. Na razie miejski konserwator zabytków będzie próbował przeprowadzić kontrolę stanu zabytku. Możliwe jest też wykonanie remontów zastępczych z wejściem na hipotekę. Ale to jednak już kompetencja wojewódzkiego konserwatora zabytków – mówił jeszcze na początku kwietnia tego roku ówczesny zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.
Miejski Konserwator Zabytków złożył też zawiadomienie w Prokuraturze o możliwości popełnienia przestępstwa w związku ze zniszczeniem zabytku. Od tamtej pory nic nie wiadomo, ani w sprawie wywłaszczenia, ani postępów w śledztwie.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie