
Te wielkie tuje widoczne na zdjęciu, od blisko 100 lat cieszą oczy spacerowiczów i odwiedzających Park Planty. Niebawem mogą oczu nie cieszyć, bo magistrat zaplanował ich wycinkę. W obronie żywotników stanęli mieszkańcy, którzy zbierają obecnie podpisy pod obywatelskim projektem uchwały, aby tuje pozostały tam, gdzie są.
Urzędnicy wpadli na pomysł, żeby przywrócić dawny wygląd Parku Planty, taki sprzed ponad 100 lat. W związku z tym postanowili wyrżnąć tuje, które rosną w tym miejscu od blisko stu lat. I tu powinna wszystkim zapalić się mocna czerwona lampka, ponieważ już jakiś czas temu urzędnicy z prezydentem wpadli na pomysł przywrócenia Rynku Kościuszki do dawnego wyglądu, żeby było widać jego trójkątny kształt oraz żeby był widok na Pałac Branickich. No to przywrócono tak, że wyrżnięto prawie do zera wszystko co zielone, obłożono betonem i kostką, a tak przecież dawny Rynek Kościuszki nie wyglądał. Bo było na nim sporo zieleni.
Teraz prezydent z urzędnikami zabiera się za Park Planty, aby przywrócić jego dawny wygląd. No i tu pojawił się pomysł kolejnego wyrżnięcia zieleni. Mają zniknąć te ogromne tuje, które są charakterystycznym elementem tego miejsca. Chyba mało kto wyobraża sobie Park bez tych rosłych żywotników. Ale skoro ponad sto lat temu ich nie było, to sami wiecie, rozumiecie... Tuje rosną w tym miejscu ponad 95 lat, ale kto by się z urzędników nad tym zastanawiał, że wrosły one w pejzaż Białegostoku, a przede wszystkim w pejzaż Parku Planty. Tuje są umierające, a w ogóle to pierwotnie ich nie było, więc piły motorowe mogą ruszyć na pełnej ku…rtyzanie.
W obronie żywotników stanęli mieszkańcy i Stowarzyszenie Okolica. Na własny koszt stowarzyszenie przeprowadziło badania dendrologiczne i okazało się, że tuje wcale nie są umierające. Na dodatek regulują świetnie temperaturę, latem dają ochłodę, pobierają nadmiar deszczówki, a zimą chronią od zimnego wiatru.
- Ponieważ mamy ekspertyzę, opinię dendrologiczną, z której jasno wynika, że te żywotniki są w dobrym stanie, że warto je zachować, że są cenne – wyjaśniła w rozmowie z PAP Małgorzata Grabowska-Snarska ze stowarzyszenia Okolica. – Żywotniki spełniają wszelkie parametry pomników przyrody. Uważamy, że to może być atrakcja w parku, że taka aleja pomnikowych żywotników jest. To może być atut.
Po czym dodała, że ta ekspertyza podważa wcześniejszą ekspertyzę Miasta Białystok. Ale jak to bywa z urzędnikami, mającymi działać w służbie mieszkańców Białegostoku, rozpoczyna się klasyczna współpraca polegająca na walce z urzędnikami. Stowarzyszenie Okolica i mieszkańcy stolicy Podlasia zabrali się za obronę prawie stuletnich żywotników. Napisali już obywatelski projekt uchwały w sprawie obrony tuj przed wycinką i obecnie zbierają podpisy pod tym projektem.
- To jest kluczowy element teraz, kiedy mamy zmiany klimatu, mamy suszę, to jest dla nas niepojęte – powiedziała Małgorzata Grabowska-Snarska.
Przekazała też, że wycięcie alei tych drzew na tym całym wielkim fragmencie Parku Planty od ul. Skłodowskiej aż do ulicy Mickiewicza, stworzy pustą przestrzeń, na której mają być tylko kwiaty i małe żywotniki.
To zaiste „poprawi klimat” i będzie zapewne tak samo „pięknie” jak na betonie na Rynku Kościuszki, gdzie latem nie sposób wysiedzieć, a i spacerować ciężko, bo ułożona tam kostka nagrzewa się nawet powyżej 60 stopni Celsjusza.
Mieszkańcy Białegostoku mają możliwość włączenia się w ochronę tuj w Parku Planty. Wystarczy, że podpiszą się pod obywatelskim projektem uchwały, którą zajmie się już najpewniej Rada Miasta nowej kadencji. Obecna Rada zdążyła jedynie przyjąć stanowisko zobowiązujące prezydenta Białegostoku do wstrzymania wycinki żywotników. Obywatelska uchwała dotyczy ustanowienia tuj pomnikami przyrody i ochronę przed wycinką 31 drzew.
Mieszkańcy Białegostoku mogą również podpisywać petycję internetową w sprawie sprzeciwu wobec wycinki blisko stuletnich żywotników w Parku Planty. Petycja jest dostępna do podpisania pod tym adresem: https://www.petycjeonline.com/sprzeciw_przeciwko_planom_wycinki_ywotnikow_zachodnich_z_alei_zakochanych_w_biaostockim_parku_planty
(Cezarion/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie