Tylko od stycznia do października tego roku wystawionych zostało 25 067 wezwań / raportów do wniesienia opłaty dodatkowej z tytułu nieuiszczenia należności za postój pojazdu. W całym 2014 r. było ich 32 721. Wiele wskazuje jednak na to, że w przyszłości liczby te nie będą już tak duże, bo w mieście od 12 listopada działa 185 parkomatów. Przez to zniknął problem z brakiem dostępu do kart postojowych, których często nie było gdzie kupić.
Z tytułu nieuiszczenia opłaty za postój pojazdów samochodowych w strefie płatnego parkowania pobiera się opłatę dodatkową w wysokości 50 zł. Kwestię tę regulują zapisy uchwały nr XVI/158/2003 r. Rady Miejskiej Białegostoku z 1 grudnia 2003 r. w sprawie ustalenia na terenie Miasta Białegostoku strefy płatnego parkowania (Dz. Urz. Woj. Podl. z 2013, poz. 1555 ze zm.). Wspomniana należność jest zmniejszana do 30 zł w przypadku uregulowania jej w ciągu siedmiu dni od daty wystawienia wezwania.
Istotne jest to, że otrzymanie takiego wezwania / raportu, zostawianego przez kontrolerów za za wycieraczką przedniej szyby auta, nie zwalnia z zapłacenia określonej stawki za postój pojazdu, jeśli ten trwa nadal. Opłaty dodatkowe stanowią rodzaj sankcji za niedopełnienie obowiązku wniesienia opłaty za postój, ale nie należy utożsamiać ich z mandatem. Na szczęście dla kierowców, którzy z "uporem maniaka" nie chcą płacić, brak opłaty za postój pojazdu w strefie płatnego parkowania nie stanowi powodu, dla którego pojazd miałby zostać odholowany. Potwierdza to Izabela Wolińska z białostockiego magistratu.
Ale i podkreśla, że obowiązkiem użytkownika strefy płatnego parkowania jest uiszczenie opłaty za postój. Powołuje się przy tym na ustawę z dnia 20. 06. 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012 r., poz. 1137 ze zm.), zgodnie z którą postojem jest unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego trwające dłużej niż minutę.
- Zatem kontroler ma prawo wystawić wezwanie – raport już po minucie od chwili rozpoczęcia przez kierowcę postoju - tłumaczy Wolińska. Tym samym obala mit krążący wśród wielu białostockich kierowców, iż do 15 minut mogą parkować w płatnych podstrefach za darmo, tłumacząc się, że w tym czasie szukali np. bankomatu albo miejsca, gdzie mogliby rozmienić pieniądze niezbędne do opłacenia biletu w parkometrze.
Czy jest szansa na umorzenie opłaty dodatkowej? Jest. W urzędzie miasta należy złożyć pisemny wniosek, ale potrzebna będzie mocna argumentacja. W praktyce - szansa na umorzenie jest znikoma. Wydana zostanie decyzja administracyjna zgodnie z ordynacją podatkową. Należności są egzekwowane w trybie przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
Co ciekawe, w Białymstoku kontrolerów nie ma tak dużo, jakby się mogło wydawać. Jest ich raptem 12. Wynagrodzenie zasadnicze pracownika zatrudnionego na tym stanowisku kształtuje się w przedziale od 1800 zł do 2190 zł.
Przypomnijmy, że obecnie możemy za parkowanie płacić w parkometrach. Tych jest 185 i ustawione zostały w dobrze widocznych miejscach. Sposoby płatności są dwa - bilonem albo zbliżeniowo kartą płatniczą od 10 gr wzwyż (tyle w podstrefie B kosztuje pięciominutowe parkowanie, w A - 20 gr). Wydrukowany bilet należy umieścić w widocznym miejscu za przednia szybą. Urządzenia nie wydają reszty, ich obsługa jest prosta, a komunikaty mogą być wyświetlane w języku polskim, ale też angielskim, rosyjskim czy niemieckim. Karty parkingowe nie są już wprowadzane do sprzedaży. Posiadane należy zużyć w ciągu niespełna roku.
Komentarze opinie