
Ponad 26 tysięcy mieszkańców województwa podlaskiego może się ubiegać o uzupełnienie niskich rent czy emerytur lub otrzymać odrębne świadczenie, czyli tzw. 500+ dla niesamodzielnych. Do końca października wnioski o wypłatę świadczenia złożyło już ponad 16 tysięcy osób.
Dodatek, nazywany potocznie "500 plus dla niepełnosprawnych", w rzeczywistości dotyczy jednak osób, które są niezdolne do samodzielnej egzystencji.
Mamy na myśli takie osoby, które potrzebują pomocy opiekuna czy członka rodziny w zaspokojeniu podstawowych czynności życiowych - wyjaśnia Katarzyna Krupicka z białostockiego oddziału ZUS. - Z definicji wynika, że osoba niesamodzielna to taka, u której z powodu naruszenia sprawności organizmu konieczna jest stała albo długotrwała opieka i pomoc innych osób w zakresie odżywiania, przemieszczania się, pielęgnacji ciała, higieny osobistej oraz prowadzenia gospodarstwa domowego.
Do oddziału ZUS w Białymstoku wpłynęło przez trzy miesiące ponad 16 tys. wniosków o dodatek. Urzędnicy rozpatrzyli 4,5 tys. i tyle wydali decyzji. W zdecydowanej większość to przyznanie prawa do świadczenia. W naszym regionie tylko 4,5 proc. wnioskujących otrzymało decyzje odmowne.
Najczęstszą przyczyną odmów jest przekroczenie kryterium dochodowego, czyli 1 600 zł, brak niezdolności do samodzielnej egzystencji, a w innych oddziałach w Polsce wnioskującym odmówiono również prawa do dodatku, gdyż mieszkali za granicą, przebywali w więzieniu lub nie mieli ukończonych 18 lat - wylicza Krupicka.
Od grudnia wnioski będą rozpatrywane szybciej. Jeśli ktoś złożył dokumenty w październiku i listopadzie, wówczas urzędnicy mieli 60 dni na załatwienie sprawy licząc od wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji, natomiast od grudnia ten okres skraca się do 30 dni.
(P. Walczak / Foto: pixabay.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie