Reklama

U nas BiKeR - w Londynie Car2go

23/12/2014 18:33


Dopiero co odtrąbiliśmy sukces BiKeRa w Białymstoku, a tymczasem na podbój Polski wyruszy niebawem system Car2Go. Działa na niemal identycznej zasadzie jak wypożyczalnie rowerów.

Takie wypożyczalnie samochodów małolitrażowych są coraz bardziej popularne w wielu miastach Europy. Działają już między innymi w miastach Francji, Niemiec. Ostatnio dołączyła też Wielka Brytania, a konkretnie Londyn. Jako miasto jest ogromnie zatłoczone. Ale nie ma się co dziwić, skoro mieszka tam ponad 8 mln ludzi. Do tego trzeba jeszcze doliczyć przebywających nielegalnie imigrantów i turystów, których dziennie może być nawet kilkanaście tysięcy.

System wypożyczalni samochodów nazywa się Car2Go. Uzupełnia on tradycyjną komunikację miejską. Samochody w takich wypożyczalniach wynajmuje się podobnie jak rowery miejskie. Są to najczęściej małolitrażowe auta. Zdarza się też, że do wypożyczenia są samochody elektryczne. Wolne auto można odszukać używając specjalnej aplikacji zainstalowanej w smartfonie. Tam jest mapka, na której pojawia się wykaz wszystkich dostępnych samochodów, które użytkownicy zaparkowali w dowolnym miejscu postojowym. Różnica pomiędzy wypożyczalnią rowerów, a Car2Go jest taka, że ta druga nie ma stacji, z których można dokonać wypożyczenia. Samochód użytkownik może wypożyczyć z takiego miejsca postojowego, w którym zaparkował go poprzedni wypożyczający. W tym przypadku ważne jest, aby auto było zaparkowane wyłącznie w dozwolonym miejscu.

Dzięki satelitarnej nawigacji, komputer automatycznie wyśle do centrali informację o położeniu auta. Kolejny użytkownik, znajdujący się w pobliżu pojazdu, otrzyma na ten temat dokładne wskazówki. Wypożyczenia dokonuje się najczęściej za pomocą naładowanej karty magnetycznej. Jazda w Londynie takim samochodem kosztuje 40 pensów za minutę. W innych krajach starej Unii ceny są zbliżone.

Zatem można już tylko pomarzyć o sprowadzeniu takiej wypożyczalni do Białegostoku. Byłoby wskazane, gdyby po naszym mieście poruszały się auta elektryczne. Ale jak na razie byłby problem z ich ładowaniem. Niestety, mimo że tego rodzaju technologia jest coraz bardziej popularna na świecie, nasze miasto nie dorobiło się ani jednego punktu do ładowania samochodów elektrycznych. Kierowcy musieliby jeździć do Łap lub do Choroszczy. Tylko tam bowiem znajdują się gniazdka do ładowania ekologicznych samochodów.

(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ Denis Bocquet)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do