
Mikołaj Karelus z Białegostoku to już drugi chłopczyk w naszym regionie, dla którego udało się zebrać gigantyczne środki na leczenie. Trzeba było zebrać ponad 8 milionów złotych, aby podać mu najdroższy lek świata, jak mówi się o terapii genowej, która pomaga leczyć SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni.
Niedawno informowaliśmy o sukcesie zbiórki na leczenie chłopczyka, u którego zdiagnozowano SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Jest to choroba śmiertelna, która życie odbiera powoli i boleśnie. Żaden rodzic nie jest w stanie znieść cierpienia, jakie przynosi patrzenie w bezradności na chorobę dziecka i brak możliwości mu pomocy. Ale rodzice robią absolutnie wszystko, aby ratować ze szponów śmierci swoje dzieci. Pomagają im w tym tysiące innych ludzi, którzy już wpłacili środki na leczenie jednego chłopczyka. A teraz jeszcze na drugiego.
Udało się bowiem zebrać pieniądze na leczenie rycerza Mikołaja. W miniony poniedziałek rano zbiórka nie tyle dobiegła końca, co udało się zebrać wymagane środki na leczenie Mikołajka z Białegostoku. Trzeba było zgromadzić aż ponad 8 milionów złotych. I to się właśnie udało. Ludzie jeszcze cały czas wpłacają środki, które przydadzą się na rehabilitację po tym, gdy chłopczyk przejdzie terapię genową.
„SMA to okrutna choroba, wyniszczająca stopniowo organizm, odbierająca po kolei jego funkcje, wyłączająca zdolność poruszania, mówienia, przełykania, aż wreszcie bicia serca… Ale nie zabijająca myślenia i wrażliwości. W schorowanym ciele, niczym w sztywnej zbroi, tkwi mądry, bezbronny człowiek. Nie możemy dopuścić, aby choroba zabrała nam naszego synka, tak jak już dziś zabiera jego świeżo nabyte z trudem umiejętności” – opisywali chorobę swojego synka rodzice na portalu corwdfundingowym siepomaga.pl.
Mikołaj najprawdopodobniej jeszcze w sierpniu zostanie poddany leczeniu dzięki zbiórce pieniędzy, która trwała blisko rok. Wokół małego rycerza zebrało się grono tysięcy ludzi, którzy kibicują mu w pokonaniu choroby. Informacja o tym, że udało się zebrać gigantyczną kwotę na leczenie Mikołaja wywołała prawdziwą lawinę radości wśród całej armii ludzi dobrej woli, którzy zaangażowali się w pomoc. Teraz przed 2,5-letnim rycerzem jeszcze jedna walka. Ale już tym razem o skuteczne zatrzymanie choroby.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: siepomaga.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie