
Oddalony o niespełna 100 kilometrów od polskiej granicy, położony na Ukrainie Łuck został zbombardowany 10 marca. O godz. 4.45 polskiego czasu pociski spadły na tamtejsze lotnisko sześć osób zostało rannych, a dwóch wojskowych zginęło. Tak blisko Polski podczas trwającej w Ukrainie wojny bomby jeszcze nie spadały. Udało nam się telefonicznie porozmawiać z sędzią jednego z tamtejszych sądów. Z oczywistych względów nie ujawniamy prawdziwych danych osobowych naszej rozmówczyni.
Łuck szybko otrząsnął się po ataku. Do miasta napływają tysiące uciekających przed wojną mieszkańców innych ukraińskich regionów, a władze starają się pomagać o otaczać opieką wszystkich potrzebujących.
Sklepy, instytucje i transport publiczny działają normalnie - mówi pani Kristina. - Przyjmujemy bardzo dużo rodzin, miasto stara się, by nikt nie został pozostawiony samemu sobie. Życie toczy się dalej: chodzimy do pracy, staramy się funkcjonować jak dotychczas.
W mieście jest woda, prąd, do mieszkań dociera ciepło.
Kristina zapewnia, że działalność sądów nie została zawieszona, sprawy nadal są rozpoznawane.
Oczywiście niektóre spadają z wokandy, ale dokładamy wysiłków, by orzekać bez poślizgów - dodaje kobieta.
Zaznacza przy tym, że obecnie nie ma obaw, by do Polski przedostawali się poszukiwani przestępcy, chcący uciec przed ukraińskim wymiarem sprawiedliwości.
Ci, którzy przyjeżdżają do Polski, są weryfikowani - tłumaczy pani Kristina.
Łuck leży nad rzeką Styr, prawym dopływem Prypeci. Jest siedzibą administracyjną obwodu wołyńskiego i rejonu łuckiego. To historyczna stolica Wołynia. Liczy ok. 221 tysięcy stałych mieszkańców. Polskimi miastami partnerskimi Łucka są Bielsk Podlaski, Lublin, Olsztyn, Rzeszów, Toruń, Zamość i Kraśnik.
Przypomnijmy: Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego. Od tego czasu w kraju trwają ciężkie walki, w których Rosjanie ponoszą duże straty. Niestety, ginie też ludność cywilna. Pociski spadają na domy, szkoły i placówki medyczne. Do poniedziałku, 14 marca, Polska przyjęła 1,758 mln ukraińskich uchodźców.
(Piotr Walczak / Foto: Wikipedia)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie