Uwaga na oblodzenia od rana. Możliwe, że czeka nas powtórka z minionego poranka

Najpierw śnieg zaczął się topić, później padał deszcz. To była ulga dla kierowców, którzy rano nie byli momentami ruszyć z miejsca z powodu oblodzonych dróg. Także piesi mieli we wtorkowy ranek sporo problemów z poruszaniem się po chodnikach i przejściach dla pieszych. Wygląda na to, że środowy poranek będzie podobny.

Wtorkowy poranek przyniósł sporo stresu i problemów wszystkim praktycznie kierowcom, którzy wyjechali na ulice Białegostoku oraz innych miast województwa podlaskiego. Na jezdniach i drogach była po prostu szklanka. Ulice czy też chodniki wyglądały na mokre, kiedy tymczasem była tam cienka warstwa lodu. Hamowanie na takim podłożu było w zasadzie niemożliwe. 

Informowaliśmy już na naszych łamach, że sytuacja kolejnego poranka może się powtórzyć. I raczej tak będzie. Bo w ciągu dnia śnieg się topił w wyniku rosnącej temperatury, a później jeszcze spadł deszcz. Ale ziemia jest zmrożona, a nocą pojawią się przymrozki, które znów spowodują lodowisko. Synoptycy już wydali alerty pogodowe, zgodnie z którymi trzeba mieć się na baczności co najmniej do godz. 8.00 rano w środę, 8 stycznia. 

Niestety, w kolejnych dniach sytuacja się nie poprawi. Nadal będzie padał śnieg lub deszcz ze śniegiem, a wieczorem i nocą wszystko będzie zamarzało. Kierowcy i piesi będą musieli się męczyć w takich warunkach do końca tego tygodnia. Dopiero pod koniec kolejnego tygodnia ma się sporo ocieplić i już padać nie powinno. Tak przynajmniej prognozują synoptycy w prognozach długoterminowych. 

Przed nami jednak są także śnieżyce. Mają się pojawić z najbliższego czwartku na piątek. Może wówczas spaść od 10 do nawet 30 cm śniegu. Będzie wtedy wiał silny wiatr. W województwie podlaskim najbardziej niekorzystnych warunków pogodowych można się spodziewać w najbliższy piątek. 

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Fakty Białystok)