Reklama

Uzbroić las za wszelką cenę?

23/07/2016 08:10


Najwyraźniej prezydent Białegostoku postanowił za wszelką cenę uzbroić grunty biegnące przez Las Zwierzyniecki i rezerwat. Choć raz już się to nie udało, próbuje znów. Niedawno kolejny raz wystosował wniosek do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o wydanie zezwolenia na odstępstwa od zakazów obowiązujących w rezerwacie przyrody „Las Zwierzyniecki”.

Trudno znaleźć jakiekolwiek uzasadnienie dla inwestycji w Lesie i rezerwacie przyrody, jakim jest nasz Zwierzyniec, poza parciem na uzbrojenie gruntów, które do tej pory były wolne od elektryczności czy wody. Mieszkańcy zrzeszyli się nawet w obronie środowiska naturalnego oraz pozostawienia w nienaruszonym stanie niewielkiego kawałka chronionej zieleni. Ponad rok temu inwestycji w lesie domagali się studenci, narzekający na to, że nie czują się bezpiecznie w drodze na kampus, ale ten problem wydawał się być rozwiązany przed kilkoma miesiącami.

Problem z drogą na kampus rozwiązany został poprzez uruchomienie linii autobusowej, która kursowała do 30 czerwca. Nasza redakcja już wystąpiła z pytaniami odnośnie dalszej przyszłości tych kursów. Zresztą specjalny autobus rozwiązywał w zupełności i kwestię bezpieczeństwa, jak i kłopoty komunikacyjne studentów, oraz uniwersyteckiej kadry naukowej. Dziwnym trafem jeszcze w maju i to zaledwie trzy tygodnie od momentu uruchomienia linii „C”, prezydent Białegostoku wystąpił do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o wydanie zezwolenia na odstępstwa od zakazów obowiązujących w rezerwacie przyrody „Las Zwierzyniecki”.

Niniejsza inwestycja jest częścią zamierzenia budowlanego polegającego na przebudowie istniejących ciągów pieszo-rowerowych na obszarze kompleksu leśnego, jakim jest Las Zwierzyniecki. Całość ma zapewnić łatwą komunikację między uczelniami (Politechnika Białostocka, Uniwersytet w Białymstoku, Uniwersytet Medyczny), a także służyć lepszemu udostępnieniu tego terenu mieszkańcom miasta” – czytamy we wniosku do GDOŚ.

Te słowa o dostępności i łatwości komunikacyjnej pojawiły się w sytuacji, kiedy kursowała już specjalna linia autobusowa. Na dodatek linia, która zapewniała poprzez trasę, łączność pomiędzy wszystkimi uczelniami. Inna sprawa, że nikt dotąd nie wyjaśnił, po co studenci różnych uczelni mają się odwiedzać na zajęciach. Takie pytania często padały podczas spotkań jeszcze w ubiegłym roku, kiedy dyskutowano nad zakresem i wielkością inwestycji w Lesie Zwierzynieckim.

Nie za bardzo rozumiem, po co mam jechać na kampus, kiedy mam swoją uczelnię i swoje zajęcia na Politechnice Białostockiej. Nie rozumiem też po co ktoś z uniwersytetu miałby jechać do nas na zajęcia, kiedy ma swoje? O co tu chodzi? – pytał jeden ze studentów jeszcze w ubiegłym roku.

Czy na drogach przez park Zwierzyniecki prowadzono badanie ruchu pieszego i rowerowego? Kto prowadził takie badanie? Ilu porusza się tam słabo zintegrowanych studentów? – pytał wówczas z kolei radny Wojciech Koronkiewicz.

Jako student nie mam potrzeby chodzenia od kampusu na wydział pedagogiki. Do rektoratu chodzi się raz w roku. Poza tym po lesie chodzi się w dzień, a nie w nocy. W nocy las śpi i nie widzę żadnej potrzeby montowania tam latarni – mówił inny z mieszkańców przybyłych ponad rok temu na spotkanie z prezydentem.



Na te pytania jak nie było odpowiedzi, tak i nie ma do dziś. Ale w obliczu tego, że prezydent ponownie wystąpił z wnioskiem o odstępstwa od zakazów obowiązujących w rezerwacie przyrody „Las Zwierzyniecki”, trzeba ponownie zadać mu te same pytania. Koncepcja przebudowy ścieżek rowerowych aktualnie ma się odbyć łagodniej, bo już bez wycinki drzew. Niemniej jednak parcie na inwestycje w lesie, kiedy studenci mają ze sobą łączność komunikacyjną poprzez specjalną linię, zdaje się potwierdzać tezę, którą podnosiliśmy już wiele miesięcy temu. Chodzi naszym zdaniem, choć nie tylko naszym zdaniem, o nic innego, jak tylko, uzbrojenie terenu. Zwłaszcza, że prezydent w swoim wniosku z maja tego roku, wyraźnie napisał:

Przebudowa sieci uporządkowanych ścieżek, z wymianą nawierzchni i zainstalowanie oświetlenia, poprawi komfort poruszania się po ścieżkach, a oświetlenie zwiększy bezpieczeństwo. Inwestycja pozwoli mieszkańcom i turystom w bardziej komfortowy sposób poznać walory przyrodnicze tego terenu oraz zachęci do częstszego ruchu na świeżym powietrzu. Cała inwestycja nie wpłynie negatywnie na środowisko rezerwatu, natomiast dzięki takim rozwiązaniom, jak zawężenie głównej alei do szerokości 6 m, bocznej do szerokości 4 m oraz wyrównanie nawierzchni, zwiększy się na obszarze rezerwatu powierzchnia biologicznie czynna nieeksploatowana przez człowieka” – czytamy.

Niby brzmi dobrze, ale zastanawiające jest to, po co w lesie i rezerwacie oświetlenie oraz rury, o których czytamy w dalszej części pisma. Kiedy przyjrzymy się ciągom, które mają posiadać taką infrastrukturę, dziwnie zbiegają się one z terenami, które wystawiono na sprzedaż pod budowę bloków wielorodzinnych. Działkę sprzedaje osoba prywatna. Oczywiście ma do tego prawo. Skoro jej nieruchomość, może z takimi gruntami zrobić w zasadzie, co chce. Ale wiadomo, że jeśli któryś z deweloperów wybuduje tu swoje obiekty, za chwilę będą powstawały kolejne. Potrzebne są działki znajdujące się w pobliżu i najlepiej uzbrojone. A przecież doprowadzenie prądu i kanalizacji do lasu – czego chciał zarówno Urząd Miejski w Białymstoku jak i Uniwersytet w Białymstoku – to nic innego jak właśnie uzbrojenie terenów. Zresztą od wielu miesięcy jesteśmy w posiadaniu informacji, że jeden z białostockich deweloperów już zaczął interesować się gruntami w okolicy i kupił pierwsze z nich.

Poprzednia decyzja Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zezwalająca na odstępstwa od zakazów na terenie rezerwatu Las Zwierzyniecki straciła ważność. Mowa o decyzji, którą UM otrzymał, była nam znana i w sprawie której (Komitet Ratujmy Zwierzyniec uczestniczył w przygotowaniach) Stowarzyszenie Pracownia na Rzecz Istot Wszystkich złożyła wniosek do GDOŚ o ponowne rozpatrzenie – piszą aktywiści z Komitetu Społecznego „Ratujmy Zwierzyniec”.

Jak widać prezydent nie odpuścił po tym fakcie, dlatego w maju złożył ponownie wniosek o wydanie zezwolenia na inwestycję, która co prawda uwzględnia niewielką ingerencję w wygląd lasu jako takiego. Ale po tym, gdy zostaną położone przewody elektryczne i pojawią się latarnie oraz inna infrastruktura, tereny zostaną uzbrojone, zaś naturalne życie lasu ulegnie kompletnej zmianie. Jak wiadomo zwierzęta czy rośliny nie potrzebują żadnego sztucznego oświetlenia. I nawet rozwiązanie, jakie chce zastosować magistrat, może spowodować nieodwracalne zmiany w ekosystemie.

Wskazane ścieżki zostaną oświetlone w taki sposób, by oświetlać jedynie utwardzone drogi (snopami światła ku dołowi) i nie rozpraszać światła. Ponadto projektowane jest rozwiązanie pozwalające na wyłącznie latarni w porze nocnej (po godz. 22:00)” – czytamy we wniosku prezydenta do GDOŚ.

Co równie ciekawe w tej sprawie, to fakt, że prezydent nie zgodził się jak dotąd na przeprowadzenie konsultacji społecznych z prawdziwego zdarzenia. Szkoda, bo mógłby się dowiedzieć, że mieszkańcy wcale nie potrzebują, ani oświetlenia w rezerwacie, ani dodatkowej infrastruktury. Mógłby też usłyszeć coś zupełnie przeciwnego. O konsultacje występował Komitet Społeczny „Ratujmy Zwierzyniec”, ale prezydent uznał, że kilka rozmów z ubiegłego roku wystarczyło za konsultacje. Nawet, jeśli przyjąć takie konsultacje za przeprowadzone, to trudno znaleźć odpowiedź na to, dlaczego mimo sprzeciwu mieszkańców, którzy nie chcieli takich inwestycji, prezydent nadal upiera się przy modernizacji Lasu i rezerwatu.

Dlatego tym bardziej można dojść do wniosku takiego, który postawiliśmy już wiele miesięcy temu, że nie chodzi ani o poprawę bezpieczeństwa, ani komfort mieszkańców spacerujących po Lesie lub rezerwacie Zwierzynieckim, ale wyłącznie o uzbrojenie terenów, gdzie w niedalekiej przyszłości mogą wyrosnąć nowe bloki wielorodzinne. Do tematu na pewno będziemy wracać.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do