
W imieniu Muzeum Podlaskiego zapraszamy na wyjątkowe spotkanie poświęcone pamięci Zbigniewa Siwińskiego, który jako dziecko został uratowany z białostockiego getta podczas II wojny światowej. Wydarzenie odbędzie się w najbliższą środę, 20 listopada 2024 r. o godz. 11:00 w Muzeum w Tykocinie (ul. Kozia 2).
W spotkaniu weźmie udział żona Zbigniewa – pani Barbara Siwińska, która podzieli się wspomnieniami o mężu i zaprezentuje jego osobiste pamiątki. Dodatkowo odbędą się projekcje filmów: „Nie wiem” w reżyserii Tomasza Wiśniewskiego oraz „Wstańcie, bracia” w reżyserii Karola Kalistego, które pogłębią refleksję nad wojenną historią i losami osób ocalałych.
Zbigniew Siwiński uratowany z białostockiego getta w czasie II wojny światowej, nigdy nie odnalazł swojej tożsamości. Biologiczna matka oddała go obcym ludziom, by uratować mu życie, kiedy miał niespełna rok, druga matka, by go chronić, zniszczyła wszystkie dokumenty świadczące o jego pochodzeniu.
Marianna Siwińska zabrała Zbigniewa z białostockiego getta w 1941 roku. Przez kilka lat wychowywała go wspólnie z Władysławem Wielesikiem, którego przedstawiała jako ojca chrzestnego. Siwińska była dla Zbigniewa prawdziwą matką, kochała go jak własnego syna, ciężko pracowała by utrzymać rodzinę. Zbigniew domyślał się, że jest przybranym synem, ale nigdy o tym nie rozmawiano.
Gdy był już dorosły liczył na to, że dowie się prawdy o swoim pochodzeniu. Mijały lata, był zajęty pracą w branży budowlanej, nauką na Wyższej Szkole Inżynierskiej w Białymstoku. Przez cały czas zastanawiał się „..kim tak naprawdę jestem ?”. Od rodziny i sąsiadów dowiedział się, że zabrano go z getta. Marianna Siwińska dopiero na łożu śmierci w 1994 r. powiedziała prawdę.
Zbigniew Siwiński od 1994 r. był członkiem Stowarzyszenia „Dzieci Holocaustu” w Polsce. W środę, 20 listopada 2024 r., przypada 5 rocznica jego śmierci. Podczas spotkania Barbara Siwińska zaprezentuje jego osobiste pamiątki.
(Źródło i foto: Muzeum Podlaskie/ oprac. Kalina)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie