
Nie udało się zażegnać konfliktu w PKS Nova. Związki zawodowe, ale także już zwykli pracownicy, mają dość tego co się dzieje. Domagają się 10-procentowej podwyżki wynagrodzeń i poprawy warunków pracy. Nie chcą więcej obrażania i poniżania ich przez prezesa Zbigniewa Wojno. Możliwe, że wkrótce dojdzie tam do strajku.
Okrągłe słówka, za którymi nie szła w zasadzie żadna treść, wygłoszone niedawno przez prezesa PKS Nova na sesji Sejmiku Województwa Podlaskiego, nie dały wiele. Można powiedzieć, że nie dały nic. Związki zawodowe, których nie dopuszczono do głosu na sesji, nie zamierzają składać broni. Przypominamy, że pierwszy raz w historii największej spółki transportowej województwa podlaskiego, wszystkie związki porozumiały się w jednej sprawie – odwołania prezesa.
Zarzucają mu przede wszystkim brak dbałości o firmę, zajmowanie się działaniami pijarowymi a nie rzeczywistym rozwojem PKS Nova, brak zakupu nowych autobusów, ale także złe traktowanie pracowników. Związkowcy w swoim piśmie skierowanym do Rady Nadzorczej jasno wyrazili problem – prezes ich obraża, poniża, deprecjonuje ich umiejętności i zaangażowanie.
W minioną środę, 5 marca, odbyło się długie, bo wielogodzinne spotkanie, z udziałem związkowców, prezesa, przedstawicieli rady nadzorczej spółki transportowej i urzędu marszałkowskiego. Niestety, skończyło się na niczym. Nie tylko nie osiągnięto porozumienia, to na dodatek jeszcze możliwy jest strajk. Autobusy z pasażerami mogą nie wyjechać, ani po nich nie przyjechać. Krótko przed tym spotkaniem zresztą otrzymaliśmy informację, że prezes „zastrasza związki zawodowe zwolnieniem dyscyplinarnym (słynny art. 52 Kodeksu Pracy – dop. red.), jeżeli nie wycofają pisma o jego odwołanie do rady nadzorczej." Związkowcy jeszcze dodali, że „ten człowiek rozumie prawo tak jak chce".
„Panie Prezesie!
Pańska prośba jest absurdalna cytat: "Mając powyższe na względzie zwracam się do Państwa z zapytaniem, czy podtrzymujecie Państwo Wasze stanowisko wyrażone i oparte na wskazane we wniosku argumenty? Biorąc pod uwagę, że pierwotny wniosek wpłynął 21 lutego, to bardzo proszę o zajęcie stanowiska w sprawie tego wniosku i odpowiedź na przedmiotowe pismo do dnia 07.03.2025 Brak informacji zwrotnej w/w terminie Zarząd będzie rozumiał jako wycofanie się z popierania wniosku złożonego 21 lutego 2025".
Adresatem pisma (wniosek o odwołanie prezesa podpisany przez związki - przyp red.) z dnia 21.02.2025 nie jest Pan, a jest Rada Nadzorcza. Tylko z Radą Nadzorczą będziemy rozmawiać. Taki zwyczaj Panie Prezesie. Nie ma Pan prawa stawiać nam jakichkolwiek warunków. Proszę też nas więcej nie zastraszać np. art.52. Przypomnę, że to związki zawodowe reprezentują pracowników. Organy Związków zawodowych, poprzez ochronę daną przez ustawodawcę powinny bezpiecznie działać na ich rzecz i w ich imieniu" – to treść listu związkowców do prezesa Zbigniewa Wojno, bo to on chciał rozmawiać ze związkowcami, być może czując się jak cała rada nadzorcza.
Szczególnie kierowcy poczuli się oburzeni słowami jednego z dyrektorów, który im zarzucił, że kradną paliwo. Miał dokładnie powiedzieć, że wie o tym, że kradną, bo sam kupował od nich paliwo. A prezes PKS Nova w tym czasie podjął działania wyjaśniające i twierdzi jeszcze, że nikogo nie obraża, nie poniża, ani nie zastrasza.
Ale pracownicy są dokładnie odwrotnego zdania. Zła atmosfera w PKS Nova istnieje niemal od pierwszego dnia od pojawienia się w PKS Nova Zbigniewa Wojno. Tak w rozmowach z nami twierdzą pracownicy, nie tylko kierowcy, ale też inne osoby zatrudnione na różnych stanowiskach.
Odpowiedź dla związkowców ma być przygotowana do piątku. Nie wiadomo, czy uda się spełnić ich żądania o 10 – procentowej podwyżce. Ale przede wszystkim nie wiadomo, czy prezes przestanie zachowywać się jak pan i władca zamiast jak prezes, który powinien szanować ludzi. Jeśli do porozumienia nie dojdzie, pracownicy, choć jak sami twierdzą, tego nie chcą, to jednak będą strajkować.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Fakty Białystok)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie