Reklama

W przestrzeni Białegostoku pojawiły się bilbordy. Są odpowiedzią na inne bilbordy

22/08/2020 15:34

Kilkanaście bilbordów w różnych częściach Białegostoku pojawiło się w minioną środę, 19 sierpnia, po południu, w przestrzeni publicznej. Są na nich różne hasła, ale też cytaty z Pisma Świętego. I są one ewidentnie odpowiedzią na inne bilbordy, które niedawno widniały w kilku punktach stolicy Podlasia. Za tymi najnowszymi bilbordami stoi grupa mieszkańców określająca się w internecie jako Milcząca Większość.

Bilbordy i zdjęcia bilbordów, które pojawiły się w przestrzeni publicznej Białegostoku, wzbudziły już zainteresowanie. Szczególnie zdjęcia zamieszczone w internecie na różnych profilach w mediach społecznościowych, dały niektórym osobom powód do wyciągania wniosków, że za akcją stoi Młodzież Wszechpolska. Bo między innymi na profilach Młodzieży Wszechpolskiej pojawiły się zdjęcia bilbordów. Ale jest to błędny trop, a przynajmniej częściowo błędny. Bo za tą najnowszą akcją bilbordową stoi więcej organizacji oraz osoby prywatne.

Niezależnie od tego ile organizacji i osób prywatnych było zaangażowanych w akcję bilbordową odpowiadającą na wcześniejszą akcję między innymi Tęczowego Białegostoku, to wszystkie te osoby i organizacje występują pod jedną nazwą – Milcząca Większość. Skąd pomysł na taką działalność w przestrzeni publicznej, Milcząca Większość wyjaśnia na swoim profilu facebookowym.

Coraz śmielsze działania zwolenników totalitaryzmu nie mogą pozostać bez odpowiedzi. Prowokacyjne billboardy z Białegostoku i antykatolickie szyderstwa z Warszawy wymagają głosu sprzeciwu. Głosu dotychczas niesłyszanego – głosu tych, którzy na co dzień milczą, ale tak jak większość naszego społeczeństwa mają dość ciągłych prowokacji, bluźnierstw, szyderstw z wiary i polskości i nie mają najmniejszej ochoty oglądać w telewizji kolejnych histerii rozwydrzonej bananowej młodzieży.

Dlatego dziś Milcząca Większość przemawia! Chcemy pokazać, że nie pozwolimy zamknąć sobie ust garstce frustratów spod tęczowej flagi! Chcemy bronić naszej wiary i tradycji, bo tylko tam zawarte są prawdziwe wartości, prawdziwe dobro i prawdziwa miłość!” – czytamy wpis na fanpage Milczącej Większości.

Pod tym wpisem oraz innymi, gdzie zamieszczono również zdjęcia bilbordów, natychmiast pojawiło się wiele komentarzy. Znakomita większość to wyrazy wsparcia i gratulacje oraz pochwała akcji bilbordowej przeprowadzonej przez Milczącą Większość. Komentarze przeciwników tradycyjnie nawiązują lub wprost wyzywają pomysłodawców od faszystów. Do czego wszyscy chyba już zdążyli się przyzwyczaić i w zasadzie słowa te nie robią aktualnie praktycznie żadnego wrażenia na większości normalnych i myślących ludzi. Bo wszystko co nie po myśli marksistów i środowisk lewicowych to przede wszystkim faszyści. Choć z faszystami mają oni tyle wspólnego co feministki z patriarchatem.

Swoją drogą, słowa takie jak: „faszyści”, czy też „rasiści”, „homofobii” są używane tak powszechnie i często, że w momencie, kiedy faktycznie przyjdzie zderzyć się z takim zjawiskiem lub ludźmi, którzy będą w rzeczywistości realizować podobną politykę i działania, to prawdopodobnie nikt nie będzie zwracał na to uwagi, bo i nazwać ich nawet nie będzie już jak.

Jak wyglądają bilbordy można zobaczyć w fotogalerii na górze naszej strony internetowej. Wydaje się, że jedno z haseł, które widoczne jest między innymi przy ulicy Kaczorowskiego, odnosić się ma do prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego, który od dłuższego czasu uchodzi jako przedstawiciel środowisk lewicowych, a przez niektórych polityków, jak ostatnio przypomniał członek Konfederacji, nazywany jest wręcz „Tęczowym Tadeuszem”.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Milcząca Większość)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do