
Kiedy w Białymstoku odbywało się referendum w sprawie sprzedaży miejskiej spółki ciepłowniczej Tadeusz Truskolaski wspólnie z politykami Platformy Obywatelskiej apelowali do mieszkańców, aby ci nie brali udziału w referendum. Teraz nagle ten sam Tadeusz Truskolaski marzy o odwołaniu w referendum prezydenta Polski, choć prawnie jest to niemożliwe.
Wygląda na to, że przedawkowanie TVN-u grozi utratą logicznego myślenia. Tak przynajmniej można wnioskować po tym, co wypisywał Tadeusz Truskolaski po publikacji jednego z ostatnich wydań „Superwizjera” właśnie na antenie TVN. Najwyraźniej obejrzał to wydanie, ponieważ na jego profilu w mediach społecznościowych pojawił się wpis, który wskazuje, że albo Tadeusz Truskolaski przedawkował TVN, albo stracił kontakt z rzeczywistością.
„Dzisiejszy szokujący @SUPERWIZJER_TVN wykazał, że @AndrzejDuda ułaskawił osoby permamentnie łamiące prawo. 7 kwietnia są wybory i powinny być połączone z referendum o odwołanie osoby sprawującej urząd prezydenta. Wysoka frekwencja gwarantowana” – wpis o takiej treści zamieścił Tadeusz Truskolaski w minioną sobotę późnym wieczorem.
Odwołanie urzędującego prezydenta Polski lansuje od wielu tygodni Tomasz Lis, skompromitowany dziennikarz, a dziś po prostu chory człowiek, z którym żadna redakcja nie chce mieć nic wspólnego. Ale jak widać są tacy, którym pomysł się podoba, choć nie jest on możliwy do zrealizowania. Polska Konstytucja nie dopuszcza możliwości odwołania prezydenta Polski w drodze referendum. Inna sprawa, że obecny rząd dopuścił się już tylu bezprawnych działań ze złamaniem Konstytucji włącznie, że można się wszystkiego spodziewać. Z tym, że za jakiś czas, politycy, którzy złamali prawo, odpowiedzą za swoje czyny i raczej nie będzie to kara grzywny, tylko kara bezwzględnego więzienia.
Zastanawiające jest w postawie prezydenta Białegostoku to, że sam nie był skory do zachęcania mieszkańców do udziału w referendum. Kiedy w 2013 roku jego obecny zastępca Rafał Rudnicki był inicjatorem referendum w sprawie sprzedaży miejskiej spółki ciepłowniczej, to Tadeusz Truskolaski wspólnie zresztą z politykami Platformy Obywatelskiej apelowali do mieszkańców Białegostoku o to, aby nie brali udziału w referendum. Podobnie też zachowywali się politycy wspierający Tadeusza Truskolaskiego w ubiegłym roku, kiedy Polacy mogli w referendum zdecydować między innymi o wpuszczaniu lub nie wpuszczaniu do Polski nielegalnych migrantów czy utrzymania zapory na granicy polsko – białoruskiej.
„Pan to sobie możesz zrobić referendum w swoim domu. Frekwencja murowana” – skomentował wpis Tadeusza Truskolaskiego poseł Jan Mosiński.
„A już 7 kwietnia referendum w sprawie białostockiej toalety za niemal pół miliona zł. Frekwencja murowana” – tak odniósł się do słów Tadeusza Truskolaskiego marszałek Artur Kosicki.
„Panie Prezydencie @TTruskolaski pełna zgoda! Odwołajmy też Lecha Wałęsę za ułaskawienie Słowika, który chyba łamał prawo! I powtórzmy przy tej okazji karnego Błaszczykowskiego. Aaa i jeszcze Panu zwróćmy te ćwierć miliona złotych, które przekazał Pan posłowi PO w 2017!” – to komentarz internauty Piotra.
„Pan jest prezydentam miasta, w Niemczech?? Co ten TVN zrobił z ludźmi? Zalecam zmienić kanał bo PO wpisie widać, że pana mózg jest w poważnym niebezpieczeństwie. Jesteście podli, wredni i fałszywi. Panie Prezydencie Polski, jesteśmy z Panem. Niech żyje Polska” – to słowa użytkowniczki platformy X Anny.
„Wykazał co miał wykazać - klient płaci, klient wymaga. A Panu się dziwię - odwołać w referendum to można skompromitowanego niewiedzą i powielającego nieprawdziwe informacje prezydenta miasta. Polecam rozwagę by wyborcy nie wpadli na ten pomysł w odniesieniu do Pana osoby” – cytujemy jeszcze słowa Małgorzaty zamieszczone pod wpisem Tadeusza Truskolaskiego.
Raz już Tadeusz Truskolaski bał się odwołania go w referendum. Kilka lat temu, gdy Rada Miasta nie udzieliła mu absolutorium, istniała realna groźba rozpisania referendum w sprawie odwołania prezydenta Białegostoku. Radni Prawa i Sprawiedliwości oszczędzili jednak prezydenta i do takiego referendum nie doszło. Co nie znaczy, że nie dojdzie, jeśli ponownie wygra wybory samorządowe. Z podkreśleniem na słowo – jeśli. Mieszkańcy Białegostoku są bowiem coraz mocniej zmęczeni tą prezydenturą i ośmieszaniem miasta przez jego gospodarza.
Swoisty sprawdzian z tego, jak radzi sobie po tylu latach prezydentury Tadeusz Truskolaski odbędzie się znacznie szybciej niż w przypadku Andrzeja Dudy, który nie walczy i nie będzie walczył o prezydenturę. Wybory samorządowe już lada moment, zaś wybory na prezydenta Polski odbędą się dopiero za około półtora roku.
Jak dotąd Tadeuszowi Truskolaskiemu, mimo podlizywania się na wszelkie sposoby Platformie Obywatelskiej i wsadzeniu swojego syna do tej partii, nie udało się jednak przekonać nawet partyjnych działaczy do tego, aby swoją polityczną emeryturę spędził podobnie jak Leszek Miller czy Włodzimierz Cimoszewicz – w Europarlamencie. Nigdy nie udało mu się zdobyć „jedynki”, która daje niemal gwarancję powodzenia i upragniony mandat.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie