
41 lat temu – w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. władze PRL wprowadziły na terenie całego kraju stan wojenny. Tysiące ludzi znalazło się w więzieniach i ośrodkach internowania. Brutalne działania milicji i ZOMO przyniosły również ofiary śmiertelne. W rocznicę tego tragicznego wydarzenia, wicemarszałek Marek Olbryś w imieniu Zarządu Województwa Podlaskiego złożył kwiaty i zapalił znicz pod Tablicą Memoratywną na budynku dawnej siedziby Zarządu Regionu przy ul. Świętojańskiej w Białymstoku.
Zgaszona iskierka nadziei na wolność
- W 1981 r. byłem działaczem NSZZ Solidarność w Łomży i stan wojenny odebrałem jako zabranie nam tej iskierki nadziei na wolność polityczną i gospodarczą, którą wywalczyliśmy w 1980 r., jako odebranie należnych nam – Związkowi i całemu społeczeństwu – uzyskanych wtedy praw – powiedział Marek Olbryś.
Jak zaznaczył, w efekcie cała dekada lat 80. to była historyczna „smuta” i Polska została wówczas wykreślona na ten czas z grona państw, które mogły się swobodnie się rozwijać
- Dzisiejszy dzień, traktuję również jako ważne wspomnienie wszystkich moich koleżanek i kolegów z NSZZ Solidarność, którzy już odeszli, a którzy doznali różnych represji w wyniku wprowadzenia stanu wojennego, tracąc pracę, czy zdrowie. A przecież walczyli oni o zwykłe ludzkie prawo do życia w wolności – dodał wicemarszałek Olbryś.
Nie było „Teleranka”
W 41. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego przypominamy, że w Polsce był on zaskoczeniem dla społeczeństwa. Mieszkańcy naszego kraju w większości dowiedzieli się o jego wprowadzeniu z radia i telewizji, gdy obywa te media od godz. 6 rano 13 grudnia 1981 roku zaczęły nadawać specjalne generała Wojciecha Jaruzelskiego, który stanął na czele WRON (Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego), będącej najwyższym organem administrującym Polską w okresie stanu wojennego.
Na podstawie uprawnień WRON zostało ograniczonych wiele praw obywatelskich, w tym m.in: zdelegalizowano NSZZ „Solidarność”, wprowadzono godzinę policyjną od 22:00 do 6:00, zakazano organizowania jakichkolwiek strajków i manifestacji, zmilitaryzowano zakłady pracy, zablokowano połączenia telefoniczne.
Do wymogów stanu wojennego dostosowano również program telewizyjny, co szczególnie zapadło w pamięci dzieci i młodzieży, którym nie dane było już ujrzeć na ekranach telewizorów popularnego programu o nazwie „Teleranek”
Masowe internowania i ofiary śmiertelne
Od pierwszych chwil stanu wojennego rozpoczęły się represje wobec społeczeństwa. Szczególnie dotkliwe były masowe internowania. W sumie w specjalnych ośrodkach pilnowanych przez żołnierzy i milicję umieszczono ponad 10 tys. działaczy NSZZ „Solidarność” i demokratycznej opozycji.
W reakcji na wprowadzenie stanu wojennego struktury NSZZ „Solidarność” podjęły akcje protestacyjne, organizując strajki w zakładach pracy i demonstracje uliczne. Były one brutalnie rozbijane przez oddziały milicji. Najbardziej tragiczny przebieg miała pacyfikacja kopalni „Wujek” w Katowicach, gdzie 16 grudnia 1981 r. funkcjonariusze ZOMO zastrzelili 9 górników i 21 ranili.
Tragedia w Lubinie i protesty w Białymstoku
W drugim roku obowiązywania stanu wojennego, do prawdziwych walk ulicznych z milicją doszło w wielu polskich miastach 31 sierpnia 1982 r., w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. Gwałtowny i zacięty charakter przybrały one w największych ośrodkach – Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, ale najbardziej dramatyczny przebieg te wydarzenia miały miejsce w Lubinie. Tam, od milicyjnych kul zginęły 4 osoby, a kilkanaście zostało rannych.
Tego dnia protestowano również w Białymstoku. Około 2,5 tysięczna grupa sympatyków „Solidarności” chciała dotrzeć pod siedzibę Zarządu Regionu przy ówczesnej ul. Nowotki (dziś – Świętojańskiej). Aby rozpędzić tłum, oddziały białostockiego ZOMO użyły pałek, gazu łzawiącego i petard. Była to najbardziej gwałtowna demonstracja w stanie wojennym w naszym regionie.
Negatywne skutki stanu wojennego dla społeczeństwa
Stan wojenny w Polsce został zawieszony 31 grudnia 1982 r., a zniesiono go 22 lipca 1983 r., przy zachowaniu jednak części represyjnego ustawodawstwa. Najpoważniejszym, negatywnym skutkiem stanu wojennego była stale pogarszająca się sytuacja gospodarcza w kraju. W 1982 r. dochód narodowy znacznie się obniżył, a majątek produkcyjny stawał się coraz mniej wydajny. Rosło też zadłużenie kraju, a opóźnienie technologiczne wobec Zachodu coraz bardziej dawało się we znaki.
Stan wojenny doprowadził również do ostatecznego i całkowitego rozdźwięku pomiędzy władzą komunistyczną i społeczeństwem. Aresztowania i internowania, represje, a przede wszystkim poniesione śmiertelne ofiary będące wynikiem brutalnych akcji milicji i ZOMO, tylko nasilały negatywne emocje. Dokładna liczba osób, które w wyniku wprowadzenia stanu wojennego poniosły śmierć, nie jest znana. Przedstawiane listy ofiar liczą od kilkudziesięciu do ponad stu nazwisk.
(Źródło i foto: podlaskie.eu/ oprac. Cezarion)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie