W Tykocinie stanął Obóz Wojsk Rzeczypospolitej

Pojedynki na szable, pojedynki na muszkiety i pojedynki husarzy – to wszystko można będzie zobaczyć w Tykocinie. W piątek już stanął Obóz Wojsk Rzeczypospolitej i rozpoczęły się przygotowania do pojedynków. Na razie od strawy i napitków, ale od czegoś przecież trzeba zacząć.

Przez cały weekend w Tykocinie przy ulicy Klasztornej i w okolicach będzie można spotkać wielu żołnierzy w żupanach, albo w tradycyjnym stroju husarskim. W piątek jeszcze koni nie było, ale za to odbyły się pierwsze potyczki na szable. Redakcja #Wstajemy i #ExpressuRepublki jednocześnie próbowała swoich sił w fechtunku, ale okazało się, że to nie takie proste, jak by się wydawało.

Co można jeszcze będzie zobaczyć w sobotę i w niedzielę w Tykocinie? Na przykład pokaz husarski, pokaz musztry historycznej na placu Czarnieckiego a także starcie wojsk polskich ze szwedzkimi w obozie. Do tego nie zabraknie zajęć historycznych w obozie na placu przy ul. Klasztornej. Jeśli komuś będzie za mało atrakcji, to jest szansa zobaczyć też przemarsz Wojsk Rzeczypospolitej na Zamek w Tykocinie, a tam jeszcze odbędzie się potyczka wojskowa i spotkanie z Januszem Radziwiłłem.

Ale jeśli ktoś uważa, że takie potyczki to łatwizna, to niech zobaczy jak w  rzeczywistości wygląda strzelanie z muszkietu. Aby oddać strzał, należy naprawdę solidnie przygotować broń, aby wszystko nie spaliło na panewce. Kilka prób…. I się udało. Z problemami i z pomocą, ale się udało.

Obóz Wojsk Rzeczypospolitej w Tykocinie stanął przede wszystkim z dwóch powodów. Po pierwsze trzeba przygotować się do przyszłorocznej bitwy na Zamku w Tykocinie, aby przegnać szwedzką nawałę w czasie bitwy rekonstrukcyjnej. Po drugie w przyszłym roku Tykocin obchodzi swoje 600 urodziny. A przecież to królewskie miasto, więc trzeba być przygotowanym na różne zagrożenia i być w stanie obronić je w każdej sytuacji. I nie ma zmiłuj, na koniec imprezy będzie oddany prawdziwy strzał armatni.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)