
Tęczowy marsz ulicami Białegostoku w tym roku nie przejdzie. Poinformowało o tym na swoim profilu w mediach społecznościowych stowarzyszenie Tęczowy Białystok. Jak się okazało, zabrakło ludzi do organizacji tego wydarzenia. Padła jednak zapowiedź, że w przyszłym roku marsz ma się odbyć i to nawet „z fajerwerkami”.
Marsz równości w Białymstoku przechodził jak dotąd dwa razy. Po raz pierwszy odbył się w 2019 roku i wzbudził wiele kontrowersji i zgromadził znacznie więcej obserwatorów, ale raczej niechętnych temu wydarzeniu, niż samych uczestników. Przemarsz aktywistów LGBT oraz osób ich wspierających ochraniało także więcej policjantów niż szło w nim samych uczestników. Ale wydarzenie to śledziła praktycznie cała Polska z uwagi na mocny sprzeciw mieszkańców miasta przeciwko temu wydarzeniu, a także z powodu incydentów do jakich dochodziło już po marszu.
W ubiegłym roku marsz był nieliczny i spokojny. Nie zgromadził już szczególnie wielu uczestników, a jeszcze mniej gapiów. Można powiedzieć, że białostoczanie w większości zignorowali to wydarzenie – być może z powodu na incydenty z pierwszej edycji tego marszu. Część osób chciało wiedzieć, jak i kiedy będzie wyglądał trzeci marsz tęczowy w stolicy Podlasia.
Stowarzyszenie Tęczowy Białystok, które było do tej pory organizatorem wydarzenia, milczało przez wiele miesięcy w sprawie trzeciej edycji marszu, ale w miniony poniedziałek w końcu wydało oświadczenie. Wynika z niego, że w tym roku marsz równości się nie odbędzie z powodu braku ludzi do jego organizacji.
„Czasami przychodzi czas, gdy nawet najtwardsze osoby muszą powiedzieć stop i postawić na pierwszym miejscu siebie i swoje dobro. Tak jest i w tym wypadku. Nasz mały, bo liczący zaledwie kilkanaście osób zespół w tym roku był zdziesiątkowany odejściem kilku osób, problemami zdrowotnymi, zagranicznymi wyjazdami, wypaleniem aktywistycznym, a także – co najważniejsze – zmianą warty w naszym zarządzie i strukturach (o czym więcej na pewno napiszemy niebawem). Mamy nadzieję wrócić ze zdwojoną siłą!, ale zanim to nastąpi, czeka nas bardzo ważny proces, w którym liczymy na Wasze wsparcie i kibicowanie” – przekazało na swoim facebookowym fanpage stowarzyszenie.
W dalszej części czytamy jednak, że planowany jest marsz równości na przyszły rok i ma się on odbyć z „fajerwerkami”. Choć nie wyjaśniono jakiego rodzaju mają to być fajerwerki i czego w zasadzie można się spodziewać. W planach aktywistów jest również rekrutacja, czy też nabór do ich grupy, o czym mają informować w swoich mediach społecznościowych.
(Cezarion/ Foto: podlaska.policja.gov.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie