Ostatnio przez media przetoczyła się fala dyskusji o koncercie na stadionie miejskim. Na wydarzenie prezydent przewidział 2 mln złotych. Najprawdopodobniej koncertu nie zobaczmy. Ale ciekawość radnych wzbudziła jeszcze wieża dla jerzyków, która miałaby kosztować 75 tys. złotych.
Jerzyk jest najlepszym lotnikiem wśród ptaków. Mimo podobieństwa do jaskółek nie jest z nimi spokrewniony. Od naszych gatunków jaskółek jest wyraźnie większy i różni się całkowicie brunatnoczarnym ubarwieniem tylko z niewielkim rozjaśnieniem na gardle. Jerzyki spędzają niemal całe życie w powietrzu. Są towarzyskie i często gniazdują kolonijnie. Odbywają dalekie loty w celu zdobycia odpowiedniej ilości pokarmu. Jedzą drobne latające owady, unoszące się w powietrzu pająki, a zwłaszcza komary. Dlatego tyle uwagi wzbudziły właśnie te ptaki przy okazji budżetu miasta.
W Białymstoku prezydent Truskolaski zaplanował 75 tys. złotych na budowę jednej wieży dla jerzyków. Ale tak się składa, że nie wiadomo czy jerzyki w ogóle będą chciały tam zamieszkać. Naturalnie ptaki wybierają sobie wysokie budynki, wieże na obszarach zabudowanych, tereny skaliste i stare drzewostany. Wieża jakoś nie do końca wpisuje się w ich upodobania.
Radni jeszcze tej propozycji nie odrzucili. Ale być może po nowym roku tę pozycję, podobnie jak koncert na stadionie, wykreślą z budżetu miasta. Po pierwsze nie wiadomo czy wieża spełni swoją rolę, po drugie jej koszt. Przypominamy, że mówimy o zaplanowanej kwocie w wysokości 75 tys. złotych. Ale w innych miastach w Polsce koszt postawienia wieży dla jerzyków, choć też nie wiadomo czy zda ona egzamin, wyniósł na przykład w Toruniu 18,5 tys. zł, a w Gdańsku 15 tys. złotych. Widać tutejsze jerzyki bardziej szlachetne, albo mają większe wymagania.
Naszym zdaniem warto pomagać ptakom, które pomagają nam i tępią komary. Ale przy tej okazji podpowiadamy radnym, że można jednak pomagać im taniej. Zakładamy, że jerzyki przylatujące do Białegostoku nie mają królewskich wymagań i nie życzą sobie służby na wieży. Zatem nic nie powinno stać na przeszkodzie, aby nawet kilka takich wież postawić w przewidzianej kwocie. Niemniej może warto postawić najpierw jedną i zobaczyć czy ptactwo w ogóle sobie życzy takiej budowli. Teraz wszystko w rękach radnych.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Flickr.com/ Billy Lindblom)
Komentarze opinie