Latem idealny look to prawdziwe wyzwanie. Nie pomagają wysokie temperatury, kapryśny wiatr i słońce, które maja negatywny wpływ na wygląd włosów. Chcąc uchronić się przed efektem „siana” na głowie poprosiłam o poradę profesjonalistów z Ralf&Jack Hair Spa Salon.
W salonie byłam nie pierwszy raz, miałam więc świadomość, że oddaję się w sprawdzone ręce. Trafiłam w okresie, kiedy w salonie trwało Święto Koloru i Pielęgnacji. Od dłuższego czasu miałam wrażenie, że moje włosy są odrobinę osłabione i należałoby dodać im wigoru. Diagnoza stylistów faktycznie potwierdziła moje obawy, dlatego z przyjemnością przyjęłam propozycję zabiegu pielęgnacyjnego Kerastase.
Choć dzień miał być bardzo aktywny, już od wejścia poczułam ogromny spokój – głównie za sprawą przemiłej, bardzo fachowej obsługi. W trakcie mycia włosów, połączonego z delikatnym masażem, miałam wrażenie, że świat się dla mnie na chwilę zatrzymał. Te chwile relaksu towarzyszyły mi w trakcie całego zabiegu.
To zachęciło mnie do zadania fryzjerom R&J kilku pytań nie tylko o sam zabieg, który wykonywali, ale o wszelakie inne zagadnienia związane z pielęgnacją włosów. Atmosfera była bardzo przyjazna, porada rzetelna, a usługa kompleksowa i po raz kolejny zdałam sobie sprawę, że tak wyobrażam sobie miejsce na mapie Białegostoku, do którego chcę wracać.
I tak oto w ciągu godzinki choć na chwilę zapomniałam o wszystkich czekających mnie obowiązkach i przeniosłam się do krainy, w której liczyłam się tylko ja. Gdzie czułam się ważna i rozumiana. I nawet, jeżeli chwilę później trzeba było wyjść z salonu i wrócić do prozy życia (i zabójczych temperatur), poczułam się wypoczęta i zregenerowana, jak rzadko kiedy. Wy też możecie. Kiedy tylko zechcecie. Ja do Ralf&Jack wrócę zapewne jeszcze nieraz na zabiegi fryzjerskie czy kosmetyczne. Kiedy tylko czas pozwoli.
Pozdrowienia i udanych wakacji, Dziewczyny!
Komentarze opinie