Reklama

Woda ochłody doda

29/07/2013 10:00
Niedzielne upały przypomniały, że trwa prawdziwe lato. Po wielu dniach pochmurnych i chłodnych słońce przygrzało jak na tę porę roku przystało. Do centrum miasta wróciły kurtyny wodne, a znaczna część mieszkańców spędziła dzień na wodą.

Plaża Dojlidy była okupowana jak chyba nigdy dotąd. Mrowie ludzi widać było już zza ogrodzenia od ulicy Plażowej. W taki upał nad wodą zawsze jest nieco chłodniej. Pan Marian mówi, że – Lepiej poleżeć na tłocznej plaży niż w bloku. Jak się beton nagrzeje od słońca to nie ma jak wysiedzieć. A plaża jest blisko i nie trzeba jechać za miasto żeby się pochlapać dla ochłody. – Widać tak samo pomyślało wielu innych Białostoczan, ponieważ około godziny 14 prawie nie było jak przejść pomiędzy rozłożonymi kocami i ręcznikami.

W samym centrum miasta także chętnych do kąpieli nie brakowało. Kurtyny wodne jak zwykle znalazły amatorów. W niedzielne popołudnie z ochłody tego rodzaju korzystały już nie tylko dzieci, choć dla nich to największa atrakcja.

Pani Karolina, mama 5 – letniej Zuzi lubi patrzeć na swoją pociechę jak ta buszuje z innymi dziećmi w strugach wody. – Oboje z mężem lubimy fotografię, a nasza córka jest świetnym obiektem do zdjęć. Przy okazji dziecko się wybiega, a potem w nocy śpi spokojnie. Dodatkowo my mamy fajne zdjęcia, które prześlemy do babci w Bielsku Białej.

Część mieszkańców Białegostoku centrum odwiedziła także z chęci skosztowania lodów, które chyba smakują w gorące dni, jak nigdy wcześniej. Kolejki do każdej z lodziarni wydawały się nie zmniejszać. Jednak ciężko było spotkać spacerowiczów, którzy nie trzymaliby w ręku butelki wody. Bo woda na upały to najlepszy sposób na to, by przetrwać do chłodniejszego wieczora.

(ASM)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do