Reklama

Województwo podlaskie się wyludnia. Ale nie całe. Widać też problemy z suburbanizacją

18/05/2022 15:35

Od wielu już lat konsekwentnie przyszłość naszego regionu nie rysuje się w jasnych barwach. Województwo podlaskie stale się wyludnia. Jest tylko jeden powiat, który zyskuje mieszkańców, a w niewielu przyrost naturalny jest na plusie. Z tych danych, które publikuje Główny Urząd Statystyczny można wyczytać też szereg innych wniosków.

Warto zaglądać od czasu do czasu do statystyk publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny. Bo dane w nich zawarte pokazują kierunki, w których należałoby podjąć już teraz odpowiednie kroki, aby w przyszłości ograniczyć negatywne skutki różnych zdarzeń, jakie dzieją się tu i teraz. Najpoważniejszym wyzwaniem w tej chwili wydaje się być wyludnianie się naszego regionu, a także spadek dzietności. Bo to oznacza w niedalekiej już przyszłości poważne problemy z opieką nad osobami starszymi i zapewnienie godnych świadczeń emerytalnych.

Bo trzeba wiedzieć, że wyludnianie się poszczególnych miejscowości czy wręcz całych powiatów nie musi iść w parze z mniejszą liczbą urodzeń. Przyczyna tu leży przede wszystkim w migracji osób. Województwo podlaskie jest pod tym względem wyjątkiem w skali kraju, ponieważ jako nieliczny region notujemy tak zwaną migrację wewnętrzną. Czyli mówiąc wprost i najbardziej zrozumiale – ludzie przeprowadzają się z miejsca na miejsce, z poszczególnych miejscowości do innych, ale najczęściej w obrębie wciąż naszego województwa. Co też nie oznacza, że nie ma migracji zewnętrznych. Bo ludzie też wyjeżdżają czy wyprowadzają się na stałe do innych regionów Polski oraz poza granicę kraju.

W najtrudniejszej sytuacji demograficznej w tej chwili jest całe południe regionu. Powiat hajnowski, bielski i siemiatycki wyludniają się w szybkim tempie i tam też notuje się najmniejszą liczbę nowych narodzin. Skutkuje to mniejszymi wpływami do budżetu poszczególnych gmin, koniecznością zapewnienia opieki zdrowotnej osobom starszym, a także zwiększeniem wydatków na świadczenia socjalne. Bo im więcej osób starszych zamieszkuje dany teren, tym bardziej potrzebne są zajęcia rehabilitacyjne, dopłaty do zakupu choćby ogrzewania czy materiału opałowego, dopłaty do leków, a to się wiąże już z koniecznością docierania pracowników socjalnych do seniorów.

Z danych GUS za 2020 rok wynika, że najmniej dzieci rodzi się w powiecie siemiatyckim, gdzie odnotowano spadek nowych narodzin aż o 7,01 proc., w powiecie hajnowskim – spadek na poziomie 6,72 proc. oraz w powiecie bielskim 3,9 proc. Powiat bielski jednak wyprzedza pod tym względem powiat sokólski, gdzie wskaźnik narodzin spadł o 4,04 proc. Są to najgorsze wyniki pod tym względem w całym województwie podlaskim. Kolejnym powiatem jest moniecki ze spadkiem narodzin o 2,39 proc., następnie powiat sejneński na poziomie 1,73 proc. Mniej dzieci rodzi się też w powiecie łomżyńskim – spadek o 0,7 proc., grajewskim 0,66 proc., zambrowskim 0,45 i wysokomazowieckim, który zamyka niechlubne statystyki na poziomie 0,07 proc. mniejszej liczby narodzin.

Gdzie dzieci rodzi się najwięcej? Wydawać by się mogło, że najwięcej dzieci przybywa w stolicy regionu, w Białymstoku. Ale tak nie jest. W najlepszej sytuacji są pod tym względem Suwałki, gdzie wskaźnik narodzin pozostaje na plusie i to w wielkości 1,56 proc. Później widzimy powiat augustowski 0,87 proc., powiat kolneński 0,3 proc. dopiero później jest Białystok i powiat białostocki z dodatnim wskaźnikiem narodzin na poziomie 0,22 proc., a dodatnie wskaźniki zamyka w naszym regionie powiat suwalski, w którym rodzi się 0,11 proc. więcej dzieci.

To jedna strona medalu, bo drugą, jak wspomnieliśmy jest migracja ludności. I tu statystyki prezentują się nieco inaczej. Bo faktem jest, że najszybciej wyludniają się południowe powiaty województwa podlaskiego. Z tym, że spadek liczby mieszkańców widoczny jest praktycznie w każdym powiecie, oprócz jednego, w którym liczba mieszkańców rośnie. Tym jedynym powiatem, w którym mieszkańców przybywa jest powiat białostocki. Nie jest to duży wzrost, bo liczba mieszkańców zwiększyła się tam w ubiegłym roku około 0,5 proc.

Główny Urząd Statystyczny opublikował dane o liczbie ludności w powiatach na koniec 2021 roku. Należy zauważyć, że te dane nie są jeszcze zaktualizowane o wyniki spisu powszechnego, więc rzeczywista liczba ludności będzie nieco inna, ale trendy powinny pozostać te same. Polska straciła w 2021 roku ponad 184,6 tys. mieszkańców - najwięcej od zakończenia II Wojny Światowej” – przytacza w opisie do mapy facebookowy profil Kartografia Ekstremalna.

W tej chwili w Polsce jest więcej mieszkańców i to praktycznie w każdym powiecie. Ale dzieje się to za sprawą przybyłych do naszego kraju uchodźców z Ukrainy. To sytuacja tylko czasowa, więc na dłuższą metę to nie rozwiąże problemów demograficznych. Tym bardziej, że Ukraina sama od kilku lat ma podobne problemy demograficzne, co Polska. Choć jeszcze nie tak mocno widoczne, albo po prostu są tam mniej odczuwalne. W tej chwili trwa wojna i wielu obywateli tego państwa musiało po prostu opuścić swoje domy i miejsca zamieszkania. Nie wiadomo ilu uchodźców zdecyduje się na powrót do kraju. A to będzie skutkowało dość mocno na przyszłość nie tylko gospodarczą, bo także demograficzną. O tym co to oznaczać może zarówno dla Polski, jak i Ukrainy, postaramy się więcej napisać niebawem.

W tym miejscu chcemy jeszcze raz zwrócić uwagę na zwiększającą się liczbę ludności w powiecie białostockim, a nie w samym Białymstoku, gdzie mieszkańców choć nieznacznie, to jednak ubywa. Bo efektem zwiększania się ludności w powiecie ziemskim białostockim jest nic innego jak suburbanizacja. Mocno rozbudowały się niewielkie miejscowości tuż pod Białymstokiem. Między innymi Nowodworce, Grabówka, Sowlany, Kuriany, Sobolewo, Stanisławowo, a nawet Dobrzyniewo, Nowe Aleksandrowo, Krupniki, Hryniewicze, Wasilków, czy w końcu też Kleosin, Księżyno i Niewodnica Kościelna.

Władze Białegostoku muszą przede wszystkim uświadomić sobie, że właśnie do tych miejscowości uciekają mieszkańcy ze stolicy regionu. Szukają tam tego, czego nie odnajdują w Białymstoku. Chodzi głównie o zieleń, spokój, większą przestrzeń, ale także większą swobodę w organizacji swojego miejsca do życia. Temu tematowi poświęcimy niebawem nieco więcej miejsca na naszych łamach.

(Bernard Tymiński/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do