Reklama

Wyobrażacie sobie Białystok całkowicie bez reklam?

19/01/2016 13:14


W niektórych miejscach Białegostoku można poczuć się wręcz jak w gazetce reklamowej. Na ten chaos od dłuższego czasu zwracają uwagę specjaliści od przestrzeni publicznej, ale także coraz częściej, zwykli ludzie. Dzieje się tak w wielu miastach Polski i na świecie. A może by tak pójść drogą francuskiego Grenoble?

To właśnie w tym turystycznym mieście na południowym wschodzie Francji zdecydowano się na usunięcie wszystkich reklam zewnętrznych. Decyzja taka zapadła jeszcze w 2014 roku i do połowy ubiegłego roku miasto zlikwidowało wszystkie duże nośniki. W ich miejscu zaczęto nasadzać drzewa i mniejszą zieleń. W Grenoble takich właśnie działań domagali się sami mieszkańcy. Jak tłumaczyły władze – reklamy były męczące i kompletnie nieefektywne. Dokładnie takie same reklamy można przecież zobaczyć w prasie czy internecie, a także w telewizji.

Miasto podjęło decyzję o uwolnieniu całej przestrzeni publicznej od przekazów reklamowych. W tym roku upłynął termin kontraktu z dostawcami reklam zewnętrznych, i nie zostanie on odnowiony – tłumaczył w komunikacie prasowym Eric Piolle, odpowiedzialny w miejskim ratuszu za kwestie ochrony środowiska.

W Białymstoku, ale także i w innych miastach w Polsce, też by się tacy ludzie przydali, którzy zawalczą o naszą wspólną przestrzeń wolną od reklam. Co prawda od ubiegłego roku działa już nowa ustawa krajobrazowa, która nieco porządkuje sprawy zamieszczania reklam. Jednak w praktyce mało samorządów pochyliło się nad tym zagadnieniem. A zgodnie z nowymi przepisami to samorządy decydują o sytuowaniu tablic i urządzeń reklamowych na terenie gminy. Ustalają również opłaty od reklam. Zwolnione z opłat mogą być reklamy niewidoczne z przestrzeni dostępnych publicznie oraz niewielkie szyldy – tablice informacyjne o działalności gospodarczej prowadzonej na danej nieruchomości.

Tyle teorii. Bo praktyka pokazuje zupełnie co innego. W Białymstoku na przykład niektóre z przyjętych planów zagospodarowania przestrzennego zabraniają zamieszczania reklam. Dotyczy to między innymi ścisłego centrum miasta. Natomiast tak wyglądało centrum Białegostoku jeszcze kilka miesięcy temu, kiedy po pierwsze działała ustawa krajobrazowa, a po drugie uchwała Rady Miasta o uwolnieniu przestrzeni z reklam wielkoformatowych.



Czy ktoś zapłacił karę za zamieszczenie tych reklam? Nie wiemy. A zgodnie z ustawą działającą od wiosny ubiegłego roku – powinien. Być może ten reklamowy śmietnik zacznie w końcu być porządkowany. Tematem zainteresował się szef Komisji Zagospodarowania Przestrzennego w Radzie Miasta, który zdecydowanie opowiada się za przywróceniem przestrzeni publicznej, taką – jaką powinna być.

Uwolnienie miast od reklamowego chaosu powinno być priorytetem samorządów. Pozbycie się wszystkich reklam to krok radykalny. Porządkujmy przestrzeń publiczną małymi, ale zdecydowanymi krokami. Po pierwsze pozbądźmy się szpecących reklam zasłaniających zabytki, perły architektury, budynki, które same w sobie cieszą oko. Realizujmy postanowienia ustawy krajobrazowej. Korzystajmy z zapisów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego – to podstawowe narzędzie kształtowania przestrzeni. Wątpię, czy uwolnimy się od reklam w 100%, ale możemy zadbać o to, aby ich lokalizacje i charakter nie szpeciły przestrzeni publicznej – mówi naszej redakcji radny Konrad Zieleniecki.

Zgodnie z przyjętą ustawą krajobrazową, urzędy wojewódzkie mają trzy lata na przeprowadzenie audytu, w którym zostaną wskazane zagrożenia krajobrazu, a także rekomendacje i wnioski dotyczące jego kształtowana oraz ochrony. Z chaosem reklamowym w ostatnich latach poradziły sobie natomiast duże miasta świata. Jedne gorzej, drugie lepiej. Ale zdecydowanie chaosu nie ma już na ulicach wspomnianego Grenoble, jak również Sao Paolo, Paryża, Barcelony, czy Teheranu. Oby Białystok poszedł tą samą drogą.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do