Wypłaty 500+ w Białymstoku nie są zagrożone. Przelewy idą terminowo

Pieniądze miały trafić na kontach białostockich rodzin 12 bądź 13 maja. MOPR tym razem w wielu przypadkach przekazał je tego drugiego dnia, co nie uszło uwadze mieszkańców. Na jednej z grup dla rodziców na Facebooku już 12 maja pojawiły się wpisy zaniepokojonych kobiet z pytaniami, czy pozostali otrzymali pieniądze. W komentarzach odpowiadano, że nie. Tymczasem deklarowane terminy zostały dotrzymane.

Nie powinno dziwić pewne zaniepokojenie rodziców, ponieważ - jak sprawdziliśmy - mimo że Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Białymstoku na swojej stronie internetowej podaje na każdy miesiąc dwa dni terminów wypłat świadczeń wychowawczych 500+ przelewem , to zwykle pieniądze na konta trafiały pierwszego dnia. Dokładne godziny zależały od sesji przychodzących w danym banku, ale na godzinę 15 środki na rachunkach sporej grupy beneficjentów były już zaksięgowane.

Tym razem zdarzyło się inaczej. Internauci zaczęli więc pytać, co się dzieje. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę powyższe w sytuacji, gdy mamy do czynienia z epidemią koronawirusa, a w mediach co i rusz słychać komentarze o konieczności zawieszania rozmaitych świadczeń, by ratować budżet państwa. Zapytaliśmy i my w białostockim magistracie.

Okazuje się, że nie ma zwłoki w przekazywaniu 500+. Pieniądze trafiły zresztą na konta białostoczan 13 maja, czyli w drugim dniu zapowiedzianego terminu.

W maju 2020 r. wykonano 32 tysiące przelewów. Świadczenie wychowawcze wypłacono na 49 906 dzieci i - podobnie jak w innych miesiącach tego roku - jego wartość wyniosła około 25,7 mln zł.

Magistrat przypomina, że zgodnie z art. 21 ustawy z dnia 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci świadczenia wychowawcze wypłaca się w okresach miesięcznych, co oznacza, że świadczenia mogą zostać wypłacone do ostatniego dnia miesiąca.

(Piotr Walczak / Foto: DDB)