Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie ma zamiaru patyczkować się z przestępcą, którego sąd skazał na dwa lata więzienia za oszustwa i wyłudzenia. Niebawem zostanie wystosowany kolejny wniosek o ekstradycję Rafała Gawła, który jeszcze przed orzeczeniem wyroku wyjechał do Norwegii, twierdząc jednocześnie, że nie uciekł, ale uciekł.
To, że Rafał Gaweł gubi się już od kłamstw w swoich tłumaczeniach wiadomo od dłuższego czasu. Widmo spędzenia za kratami, a więc w odosobnieniu, dłuższego czasu, jest na tyle nieprzyjemna, że co chwila słychać coraz bardziej idiotyczne tłumaczenia tego przestępcy. Jak choćby to, że z Polski nie uciekł wcale do Norwegii, tylko sobie wyjechał. Po czym wyjaśnia, że uciekł przed prześladowaniami go z powodów politycznych i seksualnych przez PiSowski reżym. Mając dwie żony i dzieci, Gaweł okazuje się być biseksualistą, a więc mieć również pociąg seksualny do mężczyzn, jako na dodatek osoba żydowskiego pochodzenia.
Polskie państwo ma dość pobłażania temu co robi i jak się zachowuje Rafał Gaweł. W maju tego roku został wysłany do Norwegii wniosek o ekstradycję. Ten proces nieco trwa, bo w przypadku tego kraju skandynawskiego, który nie jest członkiem Unii Europejskiej obowiązuje odrębna umowa, a nie przepisy ogólnoeuropejskie. Tylko, że wkrótce zostanie wysłany do Norwegii drugi wniosek o ekstradycję.
- Będzie drugi wniosek o ekstradycję skazanego za oszustwa gospodarcze założyciela Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich Rafała Gawła – powiedział kilka dni temu w programie „Minęła 20” wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. – Każdy może ocenić, jaka jest wiarygodność tego rodzaju wymówek, że rzekomo jest prześladowany przez orientację seksualną. Sąd bardzo jasno ocenił, jaki jest powód uwzględnienia zarzutów prokuratury i skazania prawomocnym wyrokiem, który powinien być wykonany – dodał.
Rafał Gaweł od samego początku utrzymuje, że jest prześladowany, na początku przez prokuraturę białostocką, później sąd, a niedawno podawał również, że grozili mu ministrowie polskiego rządu. Nadmienia, że wszystkie dowody zostały spreparowane, a on sam jest niewinny. W mediach społecznościowych na profilu Rafał Gaweł od czasu do czasu zamieszczane są linki do nieaktualnych artykułów prasowych, a także oświadczenia Fundacji Batorego, która także została poszkodowana i finalnie wystosowała zupełnie inną treść oświadczenia w obliczu dowodów zgromadzonych w trakcie postępowania prokuratorskiego.
Na razie Gawłowi udaje się lawirować pomiędzy przepisami prawnymi dwóch krajów. Jednak państwo polskie nie ma zamiaru w ustaniu ściągnięcia go do kraju, celem wykonania orzeczonej wobec niego kary dwóch lat pozbawienia wolności.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Zrzut ekranu z Youtube.com/ Media Narodowe)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To ,że ołupił Fundację Batorego - to nic złego /swój-swego /.
Za skazanie powinien jeszcze podziękować - zbije trochę tego sadła narośniętego kosztem innych .
Po krótkim pobycie w miejscu odosobnienia - może móżdżek wreszcie zrozumie ,że czas najwyższy zakasać rękawy i zabrać się za pożyteczną dla kraju robotę .