Reklama

Za chwilę najadą nas angliki

10/03/2015 13:21


Późną wiosną pojawi się z pewnością więcej anglików na polskich drogach. W marcu 2014 r. Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu orzekł, że Polska nie ma prawa odmawiać rejestracji takich pojazdów.

Na przełomie maja i czerwca należy się spodziewać większego napływu do Polski aut z kierownicą z prawej strony. Na razie są one znacznie tańsze o tych ściąganych z Francji, Włoch, Belgii czy Niemiec. Czy tak nadal będzie? Bardzo możliwe, że tak, ale nie do końca. Nawet, kiedy już będzie można legalnie zarejestrować „anglika”, ubezpieczenie go kosztować nas może znacznie więcej niż tradycyjnego auta.

Nie ma tu nic dziwnego. W innych krajach dzieje się podobnie z uwagi na samą możliwość występowania większej ilości kolizji z udziałem pojazdów, które mają kierownicę po innej stronie niż przewiduje to obowiązujący system drogowy. Nasz rząd po cichu liczy, że koszty ubezpieczenia zniechęcą skutecznie od ściągania takich pojazdów do Polski. Niejednokrotnie resort odmawiał rejestrowania „anglików” tłumacząc to względami bezpieczeństwa na polskich drogach. Teraz, po orzeczeniu Trybunału w Luksemburgu. ten argument nie istnieje.

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju przygotowało projekt zmian w przepisach, które umożliwią rejestrację samochodów przystosowanych do ruchu lewostronnego. Oznacza to, że nie trzeba już będzie męczyć się z tak zwaną „przekładką”. To może cieszyć doświadczonych kierowców, a zwłaszcza tych, którzy będąc na emigracji na Wyspach nauczyli sprawnie prowadzić takie auta. Radość wynika z faktu, że „angliki” są nawet o kilkanaście tysięcy tańsze od tych sprowadzanych z innych części Europy, gdzie obowiązuje ruch prawostronny.

(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ P D)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do