Reklama

Za chwilę z Lipowej 41 zostanie kupa gruzu

28/07/2016 15:37
To już trzecia zabytkowa zabudowa, która zanika z przestrzeni miasta w ciągu niespełna półtorej roku. Do niedawna obiekt z Lipowej 41 był wpisany do ewidencji zabytków. Ale zaraz po tym, gdy kupił go deweloper, budynek nagle przestał stanowić jakąkolwiek wartość historyczną i teraz trwa jego rozbiórka.

Dawna szkoła żydowska, mieszcząca się właśnie przy Lipowej 41, była wpisana do ewidencji zabytków od 1977 roku i nikomu wcześniej nie przychodziło do głowy badanie definicji zabytku, ani podważania jego walorów zabytkowych. Ta sytuacja zmieniła się dopiero wówczas, gdy budynkiem zainteresował się deweloper, który postanowił go nabyć od Uniwersytetu w Białymstoku. I dlatego dopiero w ubiegłym roku, po niespełna 40 latach, pojawiły się wątpliwości co do wartości zabytkowych obiektu z Lipowej 41. Można powiedzieć, że wątpliwości zostały rozwiane tak błyskawicznie, że decyzja o wykreśleniu z ewidencji zabytków dotychczasowego zabytku została podjęta niemal z miesiąca na miesiąc… Po ponad 40 latach braku jakichkolwiek wątpliwości co do walorów zabytkowych.

Aktualnie trwają już prace rozbiórkowe dawnej szkoły żydowskiej. Zapewne szybko się zakończą i po zabytku zostanie tylko kupa gruzu. Tak jak to miało miejsce niedawno przy Jurowieckiej 10 oraz z kamienicą przy Sienkiewicza. Tam także bardzo szybko udało się rozebrać stare budynki, które też były wpisane do ewidencji zabytków. W przypadku Jurowieckiej 10 jeden konserwator zabytków powiadomił nawet prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z rozpoczęta rozbiórką, drugi konserwator zabytków, już w zasadzie sprawą się nie interesował. Efekt jest taki, że w miejscu kamienicy planowane są bloki wielorodzinne.



W miejscu rozbieranej właśnie szkoły żydowskiej także mają pojawić się bloki, ale z hotelem i niewielkim muzeum historii Żydów. Zresztą to muzeum, zgodnie z zapowiedziami sprzed kilku miesięcy, ma zająć powierzchnię zaledwie około 100 metrów kwadratowych. Będzie więc to najmniejsza placówka muzealna w mieście.

Dodamy jeszcze, że dawna szkoła żydowska jest wciąż przedmiotem postępowania prokuratorskiego, choć należy wspomnieć, że nie tyle sam budynek, co to, co aktualnie się z nim dzieje. Ponad rok temu pojawiła się informacja o możliwych naciskach ze strony urzędującego zastępcy prezydenta na urzędnika – odnośnie wydania konkretnych zaleceń konserwatorskich. Takich zaleceń, które przyszłemu nabywcy pozwalałyby na daleko idące zmiany w remoncie i przebudowie obiektu. Postępowanie śledczych w tej sprawie zostało przedłużone do 29 lipca tego roku.

Ostatecznie jednak stało się tak, że niezależnie od prowadzonego postępowania prokuratorskiego, przyszły nabywca, a obecnie – już prawowity właściciel – uzyskał możliwość rozbiórki obiektu, bo jak podawaliśmy na początku, po 40 latach konserwatorzy zabytków uznali, że dawna szkoła nie posiada żadnych walorów zabytkowych i w zasadzie można ją rozebrać. Zatem rozbiórka trwa. Tym sposobem znika z naszej przestrzeni miejskiej kolejny zabytek, w miejscu którego turyści pewnie przyjadą do nas, aby podziwiać betonowe bloki, jakich wszędzie pełno. Niestety znów władze miasta dopuściły do niszczenia zabytkowej tkani i historii Białegostoku, niszcząc tym samym przestrzeń publiczną w samym centrum miasta.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do