
Cały czas trwają rozmowy i konsultacje w sprawie przebiegu trasy Via Carpatia na północ od Białegostoku. A dokładniej, jak ma się łączyć z drugą największą transgraniczną trasą w naszym województwie Via Balticą. Ostateczne ustalenia w tej sprawie mamy poznać wczesną wiosną przyszłego roku.
Via Carpatia to najważniejsza trasa w województwie podlaskim. Bo choć nie umniejsza ona roli Via Baltici, to jednak przedsiębiorcy czekają przede wszystkim na Via Carpatię. I o ile wiadomo jak będzie ona przebiegała przez południe naszego regionu do Białegostoku, o tyle wciąż dużą zagadką jest jej przebieg na północ od stolicy Podlasia. Bo na południu będzie biegła trasą S-19 i tam już lada moment zacznie się budowa poszczególnych odcinków. Z kolei na północ od Białegostoku jest kilka propozycji, co do których decyzje nie zapadły.
Jednym z wariantów jest realizacja Via Carpatii z Białegostoku w stronę Ełku przez Knyszyn i Mońki. Czyli po śladzie drogi S-16. Ona właśnie ma być łącznikiem niejako pomiędzy Via Carpatią a Via Balticą. Województwo zyskałoby więc jeszcze jedną odnogę ważnego szlaku, co przełożyłoby się na lepsze skomunikowanie naszego regionu, jak i bezpieczeństwo. Dziś trasa z Białegostoku w stronę Ełku do bezpiecznych na pewno nie należy.
Choć znacznie gorzej jest z krajową ósemką prowadzącą z Białegostoku przez Augustów do Suwałk. Bo to też jeden z omawianych wariantów. I ta droga jest – można powiedzieć – w stanie bardzo złym, zarówno technicznym, jak i pod względem natężenia ruchu.
- W dyskusji polegającej na budowie drogi ekspresowej S16 na odcinku Ełk – Knyszyn oraz przebudowie drogi krajowej S8 między Białymstokiem a Augustowem, chcę zaznaczyć, że planujemy wykonać obie inwestycje. Naszym zamiarem jest połączenie Via Carpatii i Via Baltici odcinkiem drogi ekspresowej S16 oraz mamy zamiar przebudować drogę krajową między Białymstokiem a Augustowem – powiedział kilka dni temu, podczas posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury, wiceminister infrastruktury Rafał Weber.
I to jest na pewno dobra informacja, ale pozostaje pytanie, w jakim standardzie zostaną wykonane obydwie inwestycje drogowe. Podlascy parlamentarzyści, jak też i mieszkańcy naszego regionu postulują, aby te dwa odcinki zostały zbudowane w standardzie drogi ekspresowej, czyli po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Gdyby tak udało się je zrealizować, rozwiązałoby to dwa problemy naraz – przepustowości i bezpieczeństwa. Tym bardziej, że od kilkunastu lat obserwuje się przede wszystkim zwiększony ruch tranzytowy, zaś od kilku lat wręcz można mówić o ogromnym wzroście takiego ruchu.
Jak przekazał serwisowi PAP Wojciech Borzuchowski, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oddziału w Białymstoku, wariant Via Carpatii przewidziany do realizacji mamy poznać w okolicach marca przyszłego roku. Co oznacza jednocześnie i gorszą informację. Budowa opóźni się i to dość znacząco. Pierwotnie była ona planowana do zakończenia w 2025 roku, ale wszystko wskazuje, że będzie to kilka lat później.
- Zakończenie budowy przewidujemy w 2028, a może nawet w 2029 roku – powiedział dyrektor GDDKiA w Białymstoku Wojciech Borzuchowski.
Terminy wyglądają w ten sposób, ponieważ po wyborze wariantu przebiegu trasy Via Carpatia na północ od Białegostoku, najpierw trzeba opracować dokumentację projektową i zdobyć decyzję środowiskową – co jest zazwyczaj najdłuższym etapem gromadzenia dokumentacji. Dopiero później można myśleć o pozwoleniu na budowę, następnie o przetargach i w końcu realizacji właściwej.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: GDDKiA)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie