Reklama

Za obrażanie należy się słowo "przepraszam"

08/07/2018 18:09

Upłynęło więcej niż tydzień odkąd zastępca prezydenta Białegostoku obraził dziennikarza Telewizji Polskiej. Do chwili obecnej nie zdecydował się przeprosić za swoje słowa, które słyszało tysiące mieszkańców Białegostoku. Wobec tego stanu rzeczy radni wezwali Rafała Rudnickiego do przeprosin w specjalnie przyjętym stanowisku. Bo urząd miejski to nie prywatna firma, tylko instytucja publiczna.

W trakcie wykonywania obowiązków zawodowych, ponad tydzień temu, pracownik Telewizji Polskiej usłyszał z ust zastępcy prezydenta Rafała Rudnickiego pytanie o to, czy przestanie się prostytuować? Te słowa zarejestrowała kamera, ale nie było do chwili obecnej tak samo odważnego autora tych słów, który by przeprosił za swoje zachowanie w urzędzie miejskim, w gabinecie urzędowym i w trakcie pełnienia obowiązków prezydenta Białegostoku.

Z tego względu radni uznali, że skoro ani zastępca prezydenta, ani sam prezydent, nie poczuwają się w obowiązku do przeproszenia za skandaliczne zachowanie i słowa, jakie padły, należy wezwać Rafała Rudnickiego do przeprosin. Stąd zostało w poniedziałek przyjęte stanowisko Rady Miasta, w którym radni wezwali zastępcę prezydenta do przeproszenia mieszkańców Białegostoku, ponieważ ośmieszył i posuł wizerunek miasta, jako jego przedstawiciel.

W ocenie Rady Miasta Białystok powyższe zachowanie jest karygodne i nie licuje z powagą Urzędu Miasta Białystok oraz piastowanym przez Pana Rafała Rudnickiego stanowiskiem. Urząd Miasta nie jest instytucją prywatną, a od osoby na stanowisku Zastępcy Prezydenta Miasta wymaga się poszanowania podstawowych norm kultury i ogłady. Zachowanie Pana Rafała Rudnickiego naraziło na szwank powagę Urzędu oraz wizerunek Miasta Białegostoku.

Osoba sprawująca funkcje publiczne ma obowiązek udzielania informacji środkom masowego przekazu. Prywatne opinie, sympatie i antypatie nie powinny negatywnie oddziaływać na budowanie właściwych relacji Urzędu Miasta z innymi podmiotami. Rada Miasta Białystok pragnie zaapelować do Pana Rafała Rudnickiego, by jego prywatne opinie, wypowiadane w godzinach pracy, nie rzutowały już więcej na wizerunek Białegostoku, jako miasta przyjaznego i otwartego.

W związku z tym, iż do dnia dzisiejszego Zastępca Prezydenta nie odniósł się w żaden sposób do wypowiedzianych przez siebie słów, Rada Miasta Białystok stoi na stanowisku, iż Pan Rafał Rudnicki powinien niezwłocznie przeprosić Mieszkańców Białegostoku za swoje zachowanie” – czytamy w stanowisku przyjętym w głosowaniu.

Ten temat jeszcze szerzej opiszemy na naszych łamach, natomiast w tym miejscu dodamy tylko, że obrońcę karygodnego zachowania Rafał Rudnicki znalazł w osobie szefa klubu radnych Platformy Obywatelskiej, Macieja Biernackiego. Podkreślał on, że jeśli dziennikarz poczuł się urażony, powinien pójść do sądu. Stwierdził, że Rada Miasta nie jest ciałem, które powinno zajmować się zachowaniem prezydenta lub jego zastępców, tym bardziej, że Telewizja Polska nie przekazuje rzetelnych informacji.

- Temu też służyć nasza rola, aby takie zachowania oceniać. Panie radny, my tutaj nie dyskutujemy o rzetelności takich czy innych mediów, my rozmawiamy o kulturze urzędniczej, która w tym przypadku, chyba pan przyzna, nie została zachowana. I powinniśmy w takich sytuacjach reagować bezwzględnie, i piętnować takie sytuacje i przejawy zachowania urzędnika na takim stanowisku. I chyba się pan ze mną zgodzi, że takie sformułowania, jakie padły z ust wiceprezydenta Rudnickiego, nie powinny padać w urzędzie miasta – odpowiedział Biernackiemu radny Konrad Zieleniecki.

Sam prezydent Tadeusz Truskolaski, wydaje się bagatelizować sprawę i z jego wypowiedzi do mediów można wnioskować, że nie będzie wyciągał żadnych konsekwencji wobec swojego zastępcy. Ale ten zastępca jednak, będzie musiał przeprosić mieszkańców Białegostoku w związku z przyjętym w poniedziałek stanowiskiem Rady Miasta.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do