Reklama

Żadnego bicia rekordu Guinnessa na plaży miejskiej w pływaniu kajakiem w miejscu nie będzie. To był prima aprilisowy żart

02/04/2022 13:06

Niektórzy mówią, że Prima Aprilis obchodził jeszcze starożytny Rzym, inni, że w czasach kiedy żył Jezus Chrystus, niektórzy twierdzą, że celebrowano go w średniowieczu, a jeszcze inni, że później. W Polsce Prima Aprilis na pewno jest obecny od XVI wieku i w zasadzie od tamtej pory się nie zmienił, jeśli chodzi o obyczaje. W każdym razie, dzień 1 kwietnia, to jedyny dzień w roku, w którym legalnie i bezkarnie można kłamać. Nawet bezczelnie i w żywe oczy.

Nasza redakcja skorzystała, jak co roku zresztą, z takiej możliwości, więc okłamała wszystkich czytelników dość bezczelnie. W miniony piątek na naszych łamach można było poczytać, że na Plaży Dojlidy odbędzie się za nieco ponad miesiąc próba bicia rekordu Guinnessa w pływaniu kajakiem w miejscu.

Oczywiście nic takiego nie jest planowane i w sumie to nie wiemy nawet, czy ktoś w ogóle kiedykolwiek próbował pływać kajakiem w miejscu. I najważniejsza rzecz – po co? Ale skoro istnieje coś takiego jak pływanie synchroniczne, to w sumie może i istnieć pływanie kajakiem w miejscu…

W każdym razie zażartowaliśmy sobie i wszystkim, którzy zdołali się nabrać na nasz prima aprilisowy żarcik, chcemy powiedzieć, przepra…. Mamy Was! To było nasze święte prawo do oszukiwania w tym dniu i tak naprawdę nie mamy żadnych wyrzutów sumienia. Wszak w Prima Aprilis liczy się tylko to, kto kogo skutecznie oszuka i wkręci, żeby później można było się razem pośmiać.

W Polsce dzień 1 kwietnia, jeszcze od XVI wieku poświęcano opowiadaniu zmyślonych historii, robieniu przeróżnych dowcipów i naigrawaniu się z naiwnych bądź nieostrożnych ludzi. Dzień ten uważano za niepoważny i starano się nie robić w nim żadnych ważnych rzeczy. Dziś pierwszy kwietnia obchodzimy jako dzień radosny, w którym celowo próbuje się wprowadzić innych w błąd. Podobnie jest też w innych państwach świata, choć akurat święto to jest nazywane różnie i obchodzone jest – w zależności od państwa – w różne dni. Ale jest to zawsze albo marzec, albo kwiecień.

(red. DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do