Zespół Polska B w finale konkursu Hard Rock Cafe

Podczas wtorkowej „bitwy kapel” w warszawskim klubie Hard Rock Cafe niestety nie udało się  wygrać,  ale chłopaki z Polski B pokazali, co to znaczy prawdziwy rock.

Solidna porcja dobrego, pełnego energii rocka – tak w jednym zdaniu można opisać muzykę chłopaków z Polski B.  O Polsce B i jej kolejnych sukcesach pisaliśmy na łamach Faktów Białystok już niejednokrotnie. Na Podlasiu ich twórczość została doceniona zarówno przez słuchaczy jak i krytyków. Okazali się najlepsi min. w ubiegłorocznej edycji Festiwalu MyStage.

W tym roku poszli krok dalej, biorąc udział w prestiżowym konkursie Hard Rock Rising. Po sukcesie w głosowaniu na facebooku, białostoccy artyści zmierzyli się w otwartej „bitwie kapel” na scenie warszawskiego klubu Hard Rock Cafe. Byliśmy tam razem z nimi.

Bardzo dobre przygotowanie i świetny występ nie dał niestety Polsce B przepustki do bitwy finałowej. Rywalizację dosłownie kilkoma punktami wygrała warszawska Mama Selita.

Mimo werdyktu sędziów reprezentanci Podlasia w konkursie Hard Rock Rising niewątpliwie mogą występ w Warszawie zaliczyć do swoich sukcesów.

Podczas wtorkowej „Bitwy nr 2” Polska B konkurowała z dwiema warszawskimi kapelami- Mama Selita oraz grupą Precedens. W składzie jury oceniającym poszczególne występy znalazł się Piotr Turk (muzo.pl), Piotr „Anioł” Wącisz (założyciel, lider i basista zespołu Corruption oraz basista Virgin Snatch), Marcin Pajewski (General Manager Hard Rock Cafe Warsaw) a także Marika. Ponadto, każda kapela wyznaczała jednego z członków, który oceniał pozostałe zespoły występujące tego dnia.

Białostoczanie grali jako ostatni. Swój show rozpoczęli około 22.00. Tradycyjnie w krawatach i marynarkach swoją muzyką dosłownie postawili na nogi cały klub. Mimo że poprzedzające ich występ kapele mogły liczyć na wsparcie lokalnej publiczności, to właśnie występ Polski B wzbudził najwięcej emocji. Nie zabrakło tradycyjnego „pogo” pod sceną czy noszenia gitarzysty na rękach. Nawet po minach obsługi lokalu widać było, że dawno nie widzieli tak energetyzującego koncertu.

Mimo, iż impreza miała miejsce w centrum Warszawy nie zabrakło tam fanów z naszego miasta, którzy pojawili się kilkunastoosobową, zorganizowaną grupą.

- Przyjechałem tu zobaczyć jak jurorzy ogłaszają zwycięstwo Polski B – powiedział Michał, jeden z fanów – Oni przyjechali tu po pierwsze miejsce.

Przyjazd wiernych słuchaczy bardzo pozytywnie zaskoczył samych członków zespołu.
- Tak naprawdę koncert, który tutaj zagramy jest dla naszych fanów z Białegostoku - stwierdził Rafał Zalewski, perkusista zespołu – Nie zależy nam na tym aby przejść dalej, ale na tym by ci, którzy są tutaj dla nas bawili się świetnie.

[wzslider]

( tekst i foto: Karol Rutkowski)