Reklama

Zielone przystanki w Białymstoku będą. Na razie dwa

05/05/2019 10:41

O realizację tak zwanych zielonych przystanków zabiegało u prezydenta Białegostoku przed niespełna miesiącem Stowarzyszenie Miasto Mieszkańców. Prezydent prośbę spełni, choć bardziej w odpowiedzi innym aktywistom. W każdym razie jeszcze w tym roku mają powstać dwa przystanki komunikacji miejskiej, które okryją się zielenią.

Zdaniem aktywistów ze Stowarzyszenia Miasto Mieszkańców, organizacja tak zwanych zielonych przystanków mogłaby być jednym z elementów walki ze smogiem. Przynajmniej tak wskazywali w petycji skierowanej do Prezydenta Białegostoku w marcu tego roku. Dodatkowo, jak zwracali uwagę, takie przystanki są znacznie przyjemniejszym miejscem oczekiwania na przyjazd autobusu komunikacji miejskiej i dodatkowo mogą zagospodarowywać nadmiar wód opadowych.

Przystanki takie spełniałyby kilka funkcji. Zieleń dawałaby cień w słoneczne dni, a jak wiadomo dach wiaty przystankowej potrafi rozgrzać się nawet do 45°C, jednak pokrycie takiego dachu roślinnością obniża znacząco temperaturę poprawiając komfort oczekiwania na autobus. Poprawa wilgotności i mikroklimatu związana z gromadzeniem oraz odparowywaniem wody jest ważna dla alergików, osób chorych na astmę oraz ludzi starszych i dzieci. Jakość takiego powietrza też jest lepsza” – wskazywali przedstawiciele Stowarzyszenia Miasto Mieszkańców.

Padło jeszcze szereg innych argumentów za organizacją zielonych przystanków w Białymstoku, z którymi prezydent lub jego urzędnicy mogli się już zapoznać. W każdym razie w miniony piątek, 12 kwietnia, padła zapowiedź organizacji na razie dwóch takich przystanków w mieście – tyle, że niejako w odpowiedzi na aktywność innych działaczy społecznych, bo zrzeszonych w Inicjatywie Placu NZS.

Informowaliśmy kilka dni temu, że konsultacje społeczne zakończyły się i mieszkańcy Białegostoku uznali, że nie chcą żadnych zmian organizacyjnych na Placu NZS, do czego akurat dążyli aktywiści z Inicjatywy Placu NZS. Prezydent powiedział, że musi w tym przypadku posłuchać głosu tych, którzy w konsultacjach udział wzięli i zdecydowali, żeby zostało tak, jak jest obecnie. Jednak, żeby aktywistom z Inicjatywy Placu NZS nie było tak smutno, pojawią się właśnie zielone przystanki.

- Zielone przystanki to są takie, które wprowadzają zieleń tam, gdzie nie jest za bardzo burzliwa. I w tym przypadku, jeśli chodzi o Polskę, to problem nie jest specjalnie nowy, bo takie przykłady już tam mamy. Na dachach metalowych wiat posadzone zostaną rośliny. Sukulenty – to są takie rośliny, które są odporne na niedobory wody. I one mogą tam po prostu rosnąć – mówił Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. – To będzie w ramach pilotażu. Na razie przewidujemy tylko te dwa zielone przystanki, czy one się przyjmą, to mieszkańcy będą zgłaszać. Może ktoś złoży wnioski do budżetu obywatelskiego – dodał.

Obydwa przystanki mają się pokryć zielenią już za kilka miesięcy. W miarę upływu kolejnych, zielenić się będą jeszcze bardziej. Koszt takiej inwestycji w zieleń szacowany jest na około 60-70 tys. złotych – za obydwa przystanki na Placu NZS. Potem zieleń zostanie włączona do systemu pielęgnacji zieleni w mieście, więc koszty najprawdopodobniej zmniejszą się znacząco.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do