Reklama

Zmarła prokurator Ewa Fiedorowicz. Przed śmiercią miała być zaszczuwana w miejscu pracy

26/06/2024 10:39

Kobieta miała zaledwie 47 lat i osierociła 9-letnią córkę. Prokurator z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku przed śmiercią miała być źle traktowana w miejscu pracy, pod płaszczykiem „przywracania godności". Szokujący wpis pojawił się na platformie X w minioną sobotę.

Sytuacja bez precedensu miała miejsce kilka miesięcy temu. Z połamaniem wszelkich przepisów prawa doszło do zmian na szczeblu Prokuratury Krajowej, a także Prokuratur Regionalnych, Okręgowych i Rejonowych. Zmiany następowały w całej Polsce, w tym również w Białymstoku. Takich zmian dokonał obecny minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który za jakiś czas z pewnością sam będzie obiektem pozostającym w zainteresowaniu śledczych.

W Białymstoku odwołana niezgodnie z prawem została Prokurator Regionalna Elżbieta Pieniążek, która wraz z innymi prokuratorami odwołanymi w identycznym trybie, będzie dochodziła sprawiedliwości przed sądem. Na razie nie jest wiadomo, kiedy sąd zajmie się tą sprawą, ale wiadomo, że Elżbieta Pieniążek przekazała informację o śmierci Ewy Fiedorowicz, prokuratora z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Kobieta na krótko przed śmiercią miała być źle traktowana w swoim miejscu pracy.

W czwartek odeszła nasza koleżanka, prokurator Ewa Fiedorowicz z PO w Białymstoku. Prokurator Elżbieta Pieniążek, jej przyjaciółka, poprosiła nas o opublikowanie w jej imieniu wpisu o tej treści: „Ewcia, nie tak miało być...nie tak się umawiałyśmy...Miałaś odpocząć, nabrać sił, zadbać o SIEBIE i wrócić.. Jak zamykam oczy, widzę ciepłą dziewczynę, lekko uśmiechniętą, koleżeńską, prostolinijną, dociekliwego prokuratora, kochającą nad życie mamę, troskliwą córkę, z jedną wadą, zbyt kruchą i delikatną... radziłaś sobie z mordercami, gwałcicielami, rozbójnikami, a nie poradziłaś z koleżankami i kolegami...którzy pod płaszczykiem "przywracania godności", zdeptali Cię, wbili w ziemię... Ewcia jestem przekonana, że teraz już jesteś w lepszym świecie, nie cierpisz, a kiedy przyjdzie czas..." Ewa odeszła w wieku 47 lat. Osierociła 9 letnią córkę... Spoczywaj w pokoju” – wpis o takiej treści pojawił się platformie X na profilu stowarzyszenia Ad Vocem.

O sprawie zmarłej prokurator pisał niedawno także portal „Niezależna.pl”. To z tej publikacji także dowiadujemy się, że Ewa Fiedorowicz była szykanowana w pracy na krótko przed śmiercią. Co by potwierdzało także i to, co przekazała prokurator Elżbieta Pieniążek, bliska koleżanka zmarłej.

Najpierw została odwołana z delegacji (wiadomość dostała od kadrowej), usłyszała od przełożonej, że nie jest godna szacunku, później została obarczona wieloma śledztwami VAT-owskimi, choć specjalizowała się w sprawach błędów medycznych" – podawał portal Niezależna.pl.

W związku z niezdrową sytuacją w miejscu pracy, kobieta wyjechała z córką nad morze, aby odpocząć i nabrać sił. Bardzo stresowała się powrotem do pracy. Jednak w miniony czwartek nagle zmarła.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Aktualizacja: 30/06/2024 03:08
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do