Wszyscy, którzy nie potrafią rozstać się ze swoim smartfonem może skusiliby się jednak na drobne rozstanie. Na przykład gdyby na godzinę oddali telefon barmanowi, to mogliby w tym czasie wypić darmowego drinka.
Takie rzeczy na razie jeszcze nie w Białymstoku, tylko w Pemberton w Wielkiej Brytanii. A szkoda, bo to inicjatywa bardzo cenna. Pomysł bije rekordy popularności w pubie i przy okazji przywraca dobre, stare zachowanie – rozmowy twarzą w twarz. Dziś niestety kiedy przejdziemy się nawet po okolicznych lokalach, coraz częściej widać, jak osoby siedzące w towarzystwie przy wspólnym stoliku, mają telefony w rękach. I zamiast rozmawiać ze sobą, przeglądają konto na Facebooku lub różne strony internetowe.
Właściciel pubu w Pemberton, chcąc przywrócić gwar rozmów do takich lokali, jak swój własny, proponuje darmowego drinka każdemu, kto zdecyduje się zostawić na barze smartfona. I dlatego gości mu w pubie nie brakuje, bo coraz więcej osób tam zagląda, by zamiast skupiać się na aktywności towarzyskiej on-line, zająć się zwyczajną rozmową z innymi ludźmi.
- To fakt, ostatnio sama zauważyłam, że siedziałam ze znajomymi i chyba z 15 minut każdy coś tam mruczał pod nosem, a nos każdy z nas miał w telefonie – powiedziała nam Kamila Wojciuk.
- Niby teraz każdy taki, że uwagę zwraca, że nieładnie z telefonem siedzieć to tu, to tam. A jak się jest w grupie, to nawet do siebie na Facebooku piszemy i komentujemy, zamiast powiedzieć to normlanie jak ludzie, którzy siedzą obok siebie. A taki bar to bardzo bym chciał widzieć w Białymstoku. Byłbym pierwszym klientem – mówi Dominik Malewski.
- Ekstra pomysł. Ktoś już u nas tak też może zrobił? Jest taki lokal? Poszłabym tam. Bardzo fajna sprawa – powiedziała Karolina Potapczuk.
Czekamy aż w Białymstoku pojawi się taka inicjatywa. Może choć jakiś jeden dzień z promocją darmowego drinka na 2-3 godziny? Z chęcią wpadniemy tam, by zobaczyć czy jest duże zainteresowanie. A w szczególności, jak właściciele smatrfonów reagują na godzinne rozstanie ze swoimi gadżetami. Być może wróciłby większy gwar i ludzie znów więcej czasu spędzaliby na kontaktach ze sobą niż kontaktach wirtualnych i to siedząc obok siebie.
Komentarze opinie