Reklama

Zrobił się okropny bałagan, a winnych brak

06/10/2016 15:42

Szkoła była i się zmyła. W jej miejscu funkcjonuje zupełnie inny podmiot od początku tego roku szkolnego. Była dyrektor zlikwidowanej placówki ma postawionych ponad 400 zarzutów o charakterze korupcyjnym, ale pracuje jako pedagog z niepełnosprawnymi dziećmi… w innej szkole. Bałaganu jest znacznie więcej.

O sprawie pisaliśmy wielokrotnie. To, co się wydarzyło, jest absolutnym skandalem na skalę ogólnopolską. Najpierw to, że dyrektorka szkoły wyprowadzana jest w kajdankach na oczach uczniów swojej placówki. Później śledztwo, które skończyło się postawieniem ponad 400 zarzutów o charakterze korupcyjnym. Ostatnio osoba z taką – całkiem niedawną – przeszłością, wróciła do pracy w innej szkole, już jako pedagog. Obecnie pracuje z niepełnosprawnymi dziećmi w białostockiej szkole. Tymczasem inni nauczyciele i pracownicy szkoły, w której oskarżona była dyrektorką, muszą martwić się o pracę i odszkodowania. Więcej o tym w naszym komentarzu video.

Proceder łapówkarski byłej dyrektorki szkoły trwał blisko 10 lat. Po prawie dwumiesięcznej pracy mundurowi postawili jej osiem zarzutów dotyczących przyjmowania korzyści majątkowych, w związku z czym kobieta została zawieszona w czynnościach służbowych i decyzją prokuratury zastosowany został wobec niej policyjny dozór i zakaz zbliżania się do szkoły oraz świadków. Jednak zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej funkcjonariusze na tym nie zakończyli. Ich dalsza żmudna praca pozwoliła na dotarcie do tej pory do blisko aż pół tysiąca kolejnych świadków w tej sprawie. Później z ośmiu zarzutów zrobiło się 444. Ale teraz w innej szkole Barbara R. sprawdza się jako pedagog.

Zupełnie nie da się zrozumieć, dlaczego po takim bałaganie, jaki pozostawiła po sobie Barbara R., płacić odszkodowania będą podatnicy. Tak samo nie da się zrozumieć, dlaczego osoby nadzorujące placówkę nie zapłacą z własnych kieszeni takich odszkodowań, skoro źle nadzorowali pracę byłej dyrektorki. Tak samo nie da się zrozumieć, że oprócz zwolnionych osób, wobec których sąd orzekał odszkodowania lub przywrócenie do pracy, bez pracy i dochodów pozostali inni, kiedy główni sprawcy bałaganu mają się dobrze i nie narzekają ani na brak pracy, ani wynagrodzeń.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do