Reklama

Żubr wybiegł z prywatnej posesji wprost pod koła ciężarówki. Kierujący nią żołnierz nie poniesie konsekwencji

20/11/2023 10:37

Ciężarówka jechała z prędkością około 40 km na godzinę, a żubr wybiegł wprost pod jej koła z prywatnej posesji. Nie dało się nic zrobić. Był to kolejny nieszczęśliwy wypadek, jakich w regionie jest sporo. Żołnierz kierujący ciężarówką nie poniesie więc żadnych konsekwencji.

Sprawę kolejny raz nagłośnili aktywiści martwiący się losem zwierząt. Zdjęcie obiegło internet, stając się w zasadzie wiralem. Bo opis do tego zdjęcia był tak wykonany, że można było pomyśleć, że żołnierze jadący ciężarówką urządzali sobie rajdy po lokalnych drogach i wręcz celowo zabili zwierzę. Dziwnym trafem nie była nagłośniona sprawa innego wypadku, w wyniku którego także na drodze zginął żubr. Wówczas pojazd osoby prowadził cywilny kierowca. Było to niespełna miesiąc temu.

W każdym razie, z uwagi na medialny charakter wypadku w miejscowości Stare Masiewo w Puszczy Białowieskiej, sprawą zabicia żubra przez kierującego wojskową ciężarówką żołnierza, zajęła się Żandarmeria Wojskowa. Postępowanie jednak w zasadzie już dobiegło końca. Okazało się bowiem, że tego zdarzenia nie można było, ani przewidzieć, ani uniknąć. Ciężarówka z kilkoma żołnierzami w środku jechała z prędkością 40 km/h, zaś kierowca był trzeźwy.

- To był wypadek, którego trudno było uniknąć, bo zwierzę wybiegło wprost pod nadjeżdżający wojskowy samochód z bramy prywatnej posesji – przekazała mediom rzeczniczka Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego Podlasie major Anna Soliwoda.

Z kolei przedstawiciel Żandarmerii Wojskowej przekazał, że kierowca nie złamał żadnego przepisu drogowego, więc nie poniesie konsekwencji zwykłego nieszczęśliwego wypadku. Taki wypadek bowiem mógł przydarzyć się każdemu. I faktycznie mógł, a nawet się przydarzył. Niespełna miesiąc wcześniej, w okolicach miejscowości Dubiny, również w Puszczy Białowieskiej, kierowca osobówki także potrącił śmiertelnie żubra. To znaczy, zwierzę przeżyło uderzenie, ale po kilku godzinach skonało.

Żubry są bardzo zwinne. Potrafią bez problemu przeskoczyć sporej szerokości rów, a spłoszone potrafią bardzo szybko biegać” – czytamy na stronie internetowej http://www.zubry.com/niezwykle-cechy-zubra.

Warto mieć świadomość także i tego, że ostatni wypadek w Starym Masiewie, to zderzenie z ciężarówką. Nie z niewielkim pojazdem osobowym, ale z autem ciężkim o większych gabarytach. Tym bardziej, jeśli żubr wybiegł z prywatnej posesji, mógł zostać spłoszony przez psa lub człowieka, więc na drodze mógł pojawić się nagle. Do tego trzeba pamiętać, że weszliśmy w okres, kiedy dzikie zwierzęta pojawiają się częściej na naszych drogach. Wynika to z tego, że szukają pożywienia lub schronienia.

Policja już od ponad miesiąca apeluje do wszystkich poruszających się po drogach województwa podlaskiego o baczniejszą uwagę. Niemniej, nawet najbardziej uważny kierowca, w obliczu nagłego wtargnięcia dzikiego zwierzęcia na jezdnię, nie może być pewien, że dojedzie bez szwanku do celu.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Żandarmeria Wojskowa

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do