11 milionów złotych przekazali w ubiegłym roku Podlasianie na rzecz organizacji pożytku publicznego. To blisko 1,5 mln złotych więcej niż w roku ubiegłym. Dzięki takiemu wsparciu także w tym roku niezbędną pomoc otrzymają najbardziej potrzebujący.
Najwięcej, bo aż około 2 mln 874 tys. zł mieszkańcy naszego województwa przekazali warszawskiej Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą“. Jak przekonuje rzeczniczka fundacji Monika Sadowa, większość z pieniędzy, które wypłynąz Podlasia i tak wróci do naszego regionu.
– Chociaż faktycznie, może kogoś dziwić, dlaczego organizacja z Warszawy dostaje najwięcej pieniędzy na Podlasiu? Chodzi o to, że nasi podopieczni mają własne subkonta. Darczyńcy wspierają więc bezpośrednio określone osoby. Na terenie Podlasia mamy aż 472 podopiecznych.
Pieniądze płyną jednak z całego kraju. Do dokonywania wpłat rodzice naszych podopiecznych zachęcają dalszą rodzinę czy znajomych, którzy nie muszą przecież mieszkać akurat w tym samym regionie, co obdarowany – tłumaczy Monika Sadowa.
Reprezentowana przez nią fundacja działa od 1998 roku. Z niewielkiej placówki, początkowo udzielającej pomocy kilku osobom – stała się jedną z największych tego rodzaju organizacji w kraju. Pomogła już 18 tysiącom chorym i niepełnosprawnym dzieciom. Chodzi zarówno o pomoc w leczeniu, jak i rehabilitacji.
Przekazując na jej rzecz nasz podatek możemy też wesprzeć – działający w Warszawie – Ośrodek Rehabilitacji Amicus i Hostel dla Podopiecznych Fundacji. Przyjeżdżają tu potrzebujący z całego kraju.
Drugą organizacją, która dostała w tym roku najwięcej pieniędzy, jest białostocka Fundacja „Pomóż im“ na rzecz Dzieci z Chorobami Nowotworowymi i Hospicjum dla Dzieci. Przekazano jej ponad milion złotych. Trzecie miejsce zajęło Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie Droga.
– Pieniądze z jednego procenta to prawdziwe błogosławieństwo. Przeznaczamy je m.in. na przygotowanie bożonarodzeniowych paczek dla ubogich, wyjazdy potrzebujących dzieci na wakacje do Jastarni oraz bieżącą pomoc, jakiej udzielamy rodzinom – tłumaczy ojciec Edward Konkol, prezes stowarzyszenia.
Droga dostała w tym roku blisko 494 tysięcy złotych. Nieco mniej Podlasianie przekazali Towarzystwu Przyjaciół Chorych Hospicjum z Białegostoku (ponad 423 tys. zł). Tak wynika z – opublikowanej przez Izbę Skarbową w Białymstoku – listy 30 najhojniej obdarowanych organizacji. Kolejne, wysokie pozycje zajmują: Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Słoneczko ze Stawnicy (ponad 246 tys. zł) oraz Caritas Bliźnim z Łomży (ponad 182 tys. zł).
Wśród organizacji pożytku publicznego jest też kilka takich, które dopiero w tym roku uzyskały tak wysokie dofinansowanie. To m.in.: „Avalon – Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym” z Warszawy (z kwotą ponad 118 tys. zł) oraz Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Szansa” z Bielska Podlaskiego (ponad 94 tys. zł).
Choć wśród obdarowanych organizacji królują te związane z ochroną zdrowia, to zdarzają się również i takie jak: Białostocki Hufiec Związku Harcerstwa Polskiego (ponad 72 tys. zł darowizn z 1 proc.), Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (prawie 80 tys. zł) czy Białostocka Szkółka Piłkarska „Jagiellonia” (ponad 81 tys. zł).
Pieniądze popłynęły też np. do Fundacji na rzecz Pomocy Dzieciom z Grodzieńszczyzny oraz do Fundacji Polska Pomoc.
– Organizujemy między innymi integracyjne letnie i zimowe wypoczynki dla dzieci polskiego pochodzenia z Białorusi oraz dzieci z polskich domów dziecka i placówek opieki społecznej. Całość wpływów, które otrzymywaliśmy z tytułu jednego procenta, przeznaczaliśmy na program ratowania zdrowia i życia dzieci.
Opłacaliśmy rachunki za pobyty szpitalne, zabiegi i operacje, zakup leków, sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego, pobyty na turnusach rehabilitacyjnych – mówi Piotr Jankowski, założyciel fundacji.
Jak zapewnia, z roku na rok wpływy z jednego procenta rosną, co świadczy o zwiększaniu się świadomości Polaków. Potwierdzają to dane z portalu organizacji pozarządowych. Wynika z nich, że wpłaty na rzecz Dzieci Grodzieńszczyzny zaczynały się od 29 (w 2007 roku), by w 2011 roku sięgnąć 94 tysięcy.
– Widzimy, że przekazywane przez nas pieniądze pomagają wielu ludziom – podkreśla Jankowski. Statystyki są optymistyczne. W porównaniu do 2005 roku, my Podlasianie jesteśmy hojniejsi prawie dziesięciokrotnie.
Bardzo dobrze,ze jest coraz większy :)
Ja przekaże swój 1% dla Fundacji Dzieciom :)
Wydaje mi się, że ten 1% przez wielu z nas był bagatelizowany, bo "cóż znaczą te marne grosze", dopiero teraz oczy się otwierają...
I bardzo dobrze!